Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zgłaszał fikcyjne szkody komunikacyjne

Data publikacji 06.03.2009

Zgłosił fikcyjną szkodę komunikacyjną, a od ubezpieczyciela próbował wyłudzić 10 tysięcy złotych. Funkcjonariusze sekcji do walki z przestępczością gospodarczą potrzebowali na rozwikłanie tej sprawy zaledwie kilka godzin. Zatrzymali 42- letniego właściciela opla vectry Andrzeja S.

Funkcjonariusze sekcji do walki z przestępczością gospodarczą komendy w Wołominie uzyskali informacje, z której wynikało, że właściciel opla vectry usiłował oszukać towarzystwo ubezpieczeniowe, zgłaszając fikcyjną szkodę powstałą w jego pojeździe. Sprawdzane i weryfikowane na bieżąco przez policjantów i pracowników jednego z towarzystw ubezpieczeniowych okoliczności potwierdziły przypuszczenia, że zgłoszona szkoda jest fikcją.

Postanowiono przyjrzeć się sprawie dokładniej. Jak ustalili policjanci właściciel osobowej vectry w połowie stycznia bieżącego roku zgłosił u swojego ubezpieczyciela szkodę komunikacyjną, która po wstępnych oględzinach rzeczoznawcy został wyceniona na kwotę blisko 10 tysięcy złotych. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na początku ubiegłego roku w innym towarzystwie ubezpieczeniowym, w którym mężczyzna ubezpieczył ten sam samochód, została zgłoszona taka sama szkoda komunikacyjna. Funkcjonariusze szczegółowo porównali uszkodzenia pojazdu na zdjęciach wykonanych przez rzeczoznawców obu towarzystw ubezpieczeniowych, które okazały się być identyczne.

Odpowiednio przegotowani funkcjonariusze, już po zebraniu dowodów, zatrzymali 42-letniego Andrzeja S. oraz zabezpieczyli wartego blisko 30 tysięcy złotych opla vectrę. Przesłuchany mężczyzna przyznał się do jednego oraz usiłowania drugiego oszustwa przy zgłoszeniu fikcyjnych szkód komunikacyjnych. W pierwszym przypadku wyłudził od ubezpieczyciela kwotę około 6,5 tysiąca złotych, w drugim chciał uzyskać odszkodowanie opiewające na kwotę 10 tysiąca złotych. Andrzej S. sam poddał się dobrowolnie karze 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata i grzywnie w wysokości 2000 zł.

Powrót na górę strony