Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Łomiarz" wyszedł na wolność i znów zaatakował

Data publikacji 19.03.2009

Odsiedział 15 lat więzienia za zabójstwa i rozboje. Wyszedł na wolność pod koniec ubiegłego roku i znów zaatakował. Tym razem, jego ofiarą wczoraj wieczorem w Piasecznie padła 52-letnia kobieta. Henryk R. kopnął ją, a gdy ta przewróciła się na ziemię, skradł jej pieniądze, dokumenty i rzeczy wartościowe. Kryminalni z Piaseczna bardzo szybko namierzyli napastnika. Mężczyzna znany Policji jako "łomiarz" ponownie trafił do policyjnego aresztu.

Po 18:00 oficer dyżurny z Piaseczna otrzymał informację, że na ul. Kniaziewicza miał miejsce rozbój. Na miejsce wysłano policyjną załogę. Funkcjonariusze szybko ustalili przebieg zajścia. Z relacji napadniętej kobiety wynikało, że podbiegł do niej mężczyzna, kopnął ją, a gdy przewróciła się na ziemię, wyrwał jej torebkę z pieniędzmi, dokumentami i rzeczami osobistymi. Uciekł w kierunku pobliskich zabudowań. Świadkowie wezwali Policję.

Sprawą zajęli się kryminalni z komendy powiatowej w Piasecznie. Przesłuchali świadków. Na podstawie relacji przechodniów i zapisu z kamer, ustalili rysopis napastnika. Sprawdzali miejsca, w których mógł się ukryć. Kilkadziesiąt minut później namierzyli podejrzewanego. Próbował jeszcze uciekać, ale był bez szans. 53-letni Henryk R. z Konstancina został zatrzymany. Zachowywał się bardzo agresywnie wobec policjantów. Obezwładniony trafił do policyjnego aresztu.

Policjanci, sprawdzając dane zatrzymanego w policyjnej bazie danych, szybko odkryli, że mężczyzna jest doskonale znany nie tylko miejscowym policjantom, ale głośno było o nim w mediach w latach 90-tych. Wówczas 38-letni mężczyzna, nazwany "łomiarzem" atakował kobiety w centrum Warszawy. Większość rozbojów miała miejsce, gdy Henryk R. wychodził na przepustki z zakładu karnego, gdzie odbywał zasądzoną wtedy karę więzienia za poprzednie napady na kobiety. Jak wynikało z ustaleń śledczych, mężczyzna przyjeżdżał na Dworzec Warszawa-Śródmieście. Idąc w stronę Dworca Południowego, skąd wracał do Konstancina, atakował swoje ofiary. Uderzał mocno twardym narzędziem w głowę i wyrywał torebkę. Kradł pieniądze, które później przeznaczał na drobne wydatki i alkohol.

Ówczesny komendant stołeczny Policji powołał wtedy specjalną grupę operacyjną. Funkcjonariusze analizowali sprawy rozbojów, przesłuchiwali świadków. Henryka R. zatrzymano tuż po kolejnym napadzie na kobietę we wrześniu 1993 r. Aby udowodnić mu prawie 30 przestępstw, w śledztwie wykorzystano najnowocześniejsze metody komputerowe. Mężczyzna został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za rozboje i zabójstwa. We wrześniu ubiegłego roku wyszedł z zakładu karnego w Łowiczu po odbyciu kary. Wszystko wskazuje na to, że wrócił do przestępstwa.

Postępowanie w sprawie wczorajszego rozboju prowadzi sekcja dochodzeniowo-śledcza komendy powiatowej w Piasecznie. Henryk R. zostanie teraz przesłuchany w prokuraturze i najprawdopodobniej usłyszy zarzut rozboju.
 

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 2.52 MB)

Powrót na górę strony