Grupa paliwowa - szósta realizacja CBŚ
Kolejne dwie osoby usłyszały zarzuty w śledztwie prowadzonym wspólnie z Prokuraturą Krajową w Lublinie, a dotyczącym odbarwiania i nielegalnego handlu olejem opałowym. Tym razem do zatrzymań doszło w Chorzowie i Pile. W tej sprawie zatrzymano już 26 osób. Udowodniono im pranie brudnych pieniędzy na sumę nie mniejszą niż 80 mln zł. Wszystkim podejrzanym grozi kara 10 lat więzienia. Sprawa ciągle jest rozwojowa.
Tym razem policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Chorzowie 45-letniego Krystiana K. Będzie on odpowiadał za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz potwierdzanie nieprawdy w dokumentach.
Natomiast 34-letni Robert Ł. z Piły został zatrzymany w czasie, kiedy omawiał szczegóły sprzedaży swojej firmy paliwowej innej osobie. Nie krył zdumienia, gdy po wyjściu z restauracji podeszli do niego policjanci. Jak wynika z zebranych materiałów, jego rola polegała na wprowadzaniu na rynek odbarwionego oleju opałowego i wystawianiu fikcyjnych faktur. W ten sposób naraził skarb państwa na straty sięgające 12,5 mln zł. Został tymczasowo aresztowany. Będzie także odpowiadali za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
To już szósta realizacja w tej sprawie. Śledztwo prowadzi Prokuratura Krajowa w Lublinie wspólnie z Centralnym Biurem Śledczym i Wywiadem Skarbowym Ministerstwa Finansów. Kontrolerzy z Ministerstwa Finansów prowadzą też odrębne czynności, które ustalają rozmiar strat, jakie poniósł Skarb Państwa. Ze wstępnych szacunkowych wyliczeń wynika, że sięgają one nie mniej niż 80 mln zł.
W pierwszej dekadzie marca policjanci zatrzymali trzech mężczyzn – mieszkańców województwa śląskiego i łódzkiego. 36-letni Krzysztof W. usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i został tymczasowo aresztowany. Natomiast Antoni Z. jako prezes jednej z firm paliwowych usłyszał zarzuty nielegalnego obrotu paliwem i prania brudnych pieniędzy. Trzeci z nich został zatrzymany w czasie policyjnej zasadzki. Śledczy ustalili, że jest prezesem firmy "słup". Jego zadaniem było fałszowanie dokumentów. Usłyszał zarzuty prania brudnych pieniędzy na sumę 60 mln złotych. Przestępczy proceder polegał na odbarwianiu oleju opałowego i wprowadzaniu go przez legalne firmy do obrotu. Zorganizowana grupa przestępcza działała na terenie województwa śląskiego, dolnośląskiego, lubuskiego i lubelskiego. Istniał ścisły podział ról. Część osób zajmowała się zamawianiem paliwa, część jego odbarwianiem, transportem, wyszukiwaniem rynków zbytu i sporządzaniem fikcyjnej dokumentacji. Jak ustalili śledczy średnio w ciągu jednego tygodnia obracano około 150 tys. litrami paliwa.
Do pierwszych zatrzymań doszło w na początku sierpnia 2008 roku. Wtedy w Lublinie na gorącym uczynku sprzedaży odbarwionego paliwa zatrzymano przywódcę grupy - 37-letniego Piotra U. z Częstochowy. Jednocześnie w kilku miastach w kraju zatrzymano 10 innych osób. W tym samym czasie policjanci CBŚ wspólnie z grupą realizacyjną z Ministerstwa Finansów zlikwidowali nielegalną rozlewnię paliw na terenie województwa dolnośląskiego.
Łącznie w tej sprawie 26 osobom przedstawiono 62 zarzuty. Wobec podejrzanych zastosowano 8 aresztów tymczasowych, 18 dozorów policyjnych, 16 poręczeń majątkowych na łączna kwotę około 0,5 mln zł oraz 16 zakazów opuszczania kraju. Do tej pory wydano postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym na ponad 500 tys. złotych oraz kamienicy w Lublinie, a także zablokowano na rachunkach bankowych ponad 700 tys. zł. Zabezpieczono również ponad 100 tys. litrów paliwa.
Wszystkim podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Sprawa ciągle jest rozwojowa.