Zabezpieczono 3,5 tys. "działek" narkotyków
Policjanci z Kudowy Zdroju zatrzymali 2 mężczyzn podejrzanych o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Zabezpieczono ponad 2 tys. porcji marihuany. Teraz podejrzanym grozi kara nawet do 8 lat więzienia. Także policjanci z warszawskiego Mokotowa zabezpieczyli blisko 1,5 tys. "działek" marihuany, a także atrapę broni. Zatrzymali kobietę i mężczyznę, którzy odpowiedzą za posiadanie narkotyków.
Policjanci z Komisariatu Policji w Kudowie Zdroju, podczas patrolowania miasta, zauważyli samochód osobowy zaparkowany na Górze Parkowej. W samochodzie siedziało dwóch mężczyzn. Podczas kontroli tego pojazdu jeden z nich wyrzucił na pobocze dwa "zwitki" folii aluminiowej. Jak się okazało, była to marihuana - 20 porcji. Podczas przeszukania mieszkania jednego z podejrzanych, policjanci znaleźli kolejne narkotyki -- ponad 2000 porcji marihuany. Obecnie wyjaśniane są okoliczności tej sprawy. Policjanci ustalają, skąd pochodzą narkotyki oraz sprawdzają, czy podejrzani zajmowali się ich dystrybucją.
Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających grozi odpowiedzialność karna pozbawienia wolności do lat ośmiu.
(źródło: KWP we Wrocławiu)
Kryminalni z Mokotowa zwalczającymi przestępczość narkotykową, mają doskonałe rozpoznanie wśród grup i osób trudniących się rozprowadzaniem, zażywaniem i posiadaniem narkotyków. Tym razem rozpoznanie doprowadziło ich prosto do domu 20-letniej kobiety. Wiedzieli, że ma ona w domu marihuanę i prawdopodobnie haszysz. To, co policjanci znaleźli w lokalu, przerosło ich najśmielsze oczekiwania.
Drzwi mieszkania kryminalnym otworzyła matka Pauliny T. Zapytana o córkę, wskazała pokój, w którym 20-latka spędzała czas ze swoim chłopakiem. Na widok policjantów Damian J. wystraszył się i gwałtownym ruchem wrzucił to, co trzymał w dłoni do stojącej obok doniczki. Okazało się, że próbował pozbyć się działki marihuany. To była jedynie "kropla w morzu" narkotyków, którą tego wieczoru policjanci znaleźli w mieszkaniu.
Mokotowscy kryminalni podczas przeszukania mieszkania pod oknem znaleźli grudki haszyszu. Z szafki ubraniowej wyjęli torby z marihuaną. Sama zatrzymana oświadczyła, że zabronionych prawem środków wystarczy na zrobienie ponad 1500 "działek". Kupiła je wyłącznie na własny użytek, bo jak dodała lubi palić i nie chciała zawracać sobie głowy małymi ilościami. Dodała, że nie zna swojego dostawcy i nic na jego temat nie wie.
Policjanci w mieszkaniu znaleźli także atrapę broni.
Sprawdzą, czy Paulina T. mogła rozprowadzać narkotyki wśród innych osób. Z zarzutem posiadania ich znacznej ilości trafiła przed oblicze prokuratora. Może jej grozić kara nawet do 8 lat więzienia. O jej losach zadecyduje sąd. Bezkarny nie zostanie także jej 22-letni przyjaciel. Usłyszał zarzut posiadania marihuany wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jemu może grozić kara nawet do 3 lat więzienia.
(źródło: KSP)