Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

CBŚ zatrzymało 3 mężczyzn do sprawy bójki w Ostrowi

Data publikacji 24.04.2009

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali kolejne trzy osoby podejrzewane o udział w bijatyce w Ostrowi Mazowieckiej. Przypomnijmy, do tego zdarzenia doszło w sierpniu zeszłego roku, jedna osoba zginęła, a trzy zostały przewiezione do szpitala. 27-letni Jacek M., 34-letni Artur Z. i 23-letni Piotr W. odpowiedzą za pobicie przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Oprócz tego zatrzymani są podejrzewani o handel amfetaminą.

Przypomnijmy. Na początku sierpnia zeszłego roku policjanci interweniowali w sprawie bójki w Ostrowie Mazowieckiej, w której brało udział około 60 osób. W wyniku tego zdarzenia zginął mężczyzna, a trzech zostało przewiezionych do szpitala. Funkcjonariusze rozpytali świadków tego zdarzenia, zabezpieczyli ślady i jeszcze tego samego dnia zatrzymali 12 osób. To jednak nie koniec tej sprawy.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego namierzyli kolejne osoby zamieszane w bójkę. Dzięki swojej ciężkiej pracy ustalili kolejnych uczestników awantury. Nad ranem kilkunastu policjantów CBŚ przy wsparciu grup szturmowych weszło na trzy wytypowane adresy. To właśnie tam mieli znajdować się 27-letni Jacek M., 34-letni Artur Z. i 23-letni Piotr W. Mężczyźni byli całkowicie zaskoczeni widokiem policjantów, nie mieli najmniejszych szans na ucieczkę. Cała trójka została natychmiast przewieziona do jednostki Policji.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty pobicia przy użycia niebezpiecznego narzędzia, są też podejrzewani o wprowadzenie do obrotu znacznych ilości amfetaminy. Ponadto Jacek M. usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni palnej.

Nadzorująca śledztwo prokuratura apelacyjna w Białymstoku wystąpiła do sądu rejonowego z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Jacka M., Artura Z. i Piotra W. Sąd przychylił się do tego wniosku. Jak dotąd policjanci zatrzymali już do tej sprawy 42 osoby. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego przyznają, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Powrót na górę strony