Okradli na 300 tys. zł
300 tys. zł – na tyle pokrzywdzona oszacowała straty jakie poniosła w wyniku włamania do mieszkania i kradzieży. Policjanci z Łodzi zatrzymali podejrzanych o to włamanie. Łupem złodziei padło kilkadziesiąt tysięcy euro oraz biżuteria. Znaczną część zrabowanych przedmiotów odzyskano. Sąd tymczasowo aresztował dwóch mężczyzn podejrzanych o włamanie, grozi im kara do 10 lat więzienia.
Policjanci z wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej Policji w Łodzi wspólnie z funkcjonariuszami widzewskiego komisariatu zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 41,43 i 47 lat oraz 37-letnią kobietę. Złodzieje w nocy 23 lutego br. włamali się do mieszkania na parterze bloku osiedla Olechów, ukradli ukrytą kasetkę, w której była gotówka i wartościowa biżuteria. Pokrzywdzona oszacowała straty na 300 tys. złotych.
Sprawę wyjaśniali policjanci z VI komisariatu. Od początku wiele wskazywało na to, że złodzieje dokładnie wiedzieli czego szukać. Pomieszczenia nie były plądrowane. W tym samym czasie kryminalni z komendy wojewódzkiej zajmujący się rozpracowywaniem grup przestępczych natrafili na trop związany z tym tajemniczym włamaniem.
Wytypowano cztery osoby, które mogły mieć związek z kradzieżą. Okazało się, że 37-letnia kobieta najprawdopodobniej w sposób nieświadomy przekazywała włamywaczom informacje dotyczące stanu majątkowego znajomej właścicielki mieszkania na Olechowie. Podczas przeszukania mieszkania 47-latka kryminalni zabezpieczyli pieniądze w polskiej i obcej walucie, zegarki, biżuterie, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe oraz amunicję i komputer z nielegalnym oprogramowaniem. W należącym do zatrzymanego oplu znaleziono łom. Z kolei u 41-letniego podejrzanego w łazience, w specjalnym schowku w podwieszanym suficie, policjanci ujawnili etui a w nim kilkadziesiąt specjalistycznych wytrychów do zamków, częściowo rozebrane oraz kompletne zamki, kilkadziesiąt monet oraz trzy markowe zegarki. Dodatkowo w innych pomieszczeniach zabezpieczono dokumenty oraz ponad 100 sztuk różnej biżuterii, w tym: łańcuszki, bransolety, pierścionki i inne.
Zarówno 41-latek jak i jego 47-letni wspólnik przebywający na wolności od zaledwie 1,5 roku, usłyszeli zarzuty włamania. Decyzją sądu obaj zostali dzisiaj tymczasowo aresztowani na najbliższe trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Funkcjonariusze sprawdzają skąd skradziono inne zabezpieczone podczas przeszukania przedmioty, których pochodzenia nie potrafili wytłumaczyć zatrzymani.
(źródło: KWP w Łodzi)