Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policja walczy z nielegalnym obrotem paliwami

Data publikacji 19.10.2006

Policjanci z województwa łódzkiego i świętokrzyskiego walczą z nielegalnym obrotem paliwami. Pabianiccy policjanci, wraz z funkcjonariuszami Izby Celnej, zlikwidowali firmę, która sprzedawała olej opałowy jako napędowy. Świętokrzyscy - także z celnikami - zlikwidowali nielegalną stację benzynową. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej sprawie, zatrzymano mężczyzn łamiących prawo.


KWP Kielce

Policjanci z Pabianic wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej w Łodzi zatrzymali 44-letniego właściciela firmy transportowej, w której "kwitł" nielegalny proceder wykorzystywania oleju opałowego jako napędowego. Wczoraj skontrolowano ciężarowego dafa należącego do firmy z powiatu pabianickiego. W jego baku znajdował się olej opałowy. Przeszukano teren firmy. Zabezpieczono szereg dokumentacji dotyczącej wyjazdów samochodów oraz ilości tankowanego oleju. Na terenie firmy stało siedem ciągników siodłowych, w których zabezpieczono ponad 2,6 tys. litrów oleju opałowego - żaden z nich nie miał zatankowanego oleju napędowego. 

W metalowej przybudówce funkcjonariusze ujawnili połączone ze sobą dwa dystrybutory paliwowe oraz sześć plastikowych pojemników o pojemności tysiąca litrów każdy. Po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, że od dystrybutorów odchodzi metalowa rura wkopana w ziemię. Tam ukryto zbiorniki metalowe o pojemności 10-12 tys. litrów każdy, w których znajdowało się około 5 tys. litrów oleju opałowego.

Także wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej, kieleccy policjanci w małej miejscowości powiatu Starachowickiego zlikwidowali nielegalnie działającą stację benzynową. Jak ustalili, 50-letni właściciel firmy sprzedawał paliwo bez wymaganego zezwolenia. Zbiornik, z którego tankowano był umieszczony przy zabudowaniach gospodarczych. W dniu kontroli było w nim ok. 10 tys. litrów oleju napędowego, tysiąc litrów benzyny oraz 800 l oleju opałowego. Funkcjonariusze pobrali próbki paliw do badań laboratoryjnych. Mają one ustalić jakość sprzedawanego paliwa.

Najprawdopodobniej mężczyzna usłyszy zarzuty z ustawy karno skarbowej dotyczące sprzedaży oleju napędowego niezgodnie z przeznaczeniem oraz nie ujawniania podstawy podatku (brak ewidencji sprzedaży detalicznej). A także sprowadzenia zdarzenia , które zagraża życiu lub zdrowi wielu ludzi. 

W obu przypadkach cały czas trwa ustalanie strat skarbu państwa. Już dziś można powiedzieć, że są one znaczne. Obu zatrzymanym może grozić kara 10 lat pozbawienia wolności. Jak zapewniają funkcjonariusze, obie sprawy są rozwojowe.
 

 

KWP Łódź

Powrót na górę strony