Zatrzymani za oszustwa leasingowe
Policjanci z Wrocławia zatrzymali 34-letniego mężczyznę podejrzanego o to, że wyłudzał na podstawie sfałszowanych dokumentów leasingi i kredyty na maszyny budowlane. Prawdopodobnie dokonał co najmniej kilkanaście wyłudzeń na łączną kwotę nie mniejszą niż 1,5 mln zł. Także policjanci z KSP zatrzymali prezesa firmy z Warszawy, który podejrzewany jest o wyłudzenie z siedmiu firm leasingowych 1,5 mln zł na podstawie sfałszowanych dokumentów księgowo-finansowych. Grozi im kara 10 lat więzienia.
Policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu zatrzymali 34-letniego mężczyznę, mieszkańca powiatu strzelińskiego, podejrzanego o liczne oszustwa leasingowe i kredytowe na szkodę różnych instytucji finansowych na terenie całego kraju. Podejrzany został zatrzymany na terenie powiatu wałbrzyskiego podczas zawierania kolejnej umowy leasingowej na maszynę budowlaną o wartości ponad 180 tys. złotych.
Funkcjonariusze zajęli się sprawą, gdy wpadli na trop podmiotu gospodarczego, działającego na Dolnym Śląsku, który dokonuje wyłudzeń. Sprawca założył działalność gospodarczą w zakresie usług budowlanych. Jak ustalili jednak policjanci "usługi" te ograniczyły się jedynie do wynajęcia biura i placu. Przestępstw mężczyzna dokonywał na podstawie sfałszowanych dokumentów, m.in. przedstawiających osiągane przez firmę dochody.
Policjanci zajmujący się tą sprawą udowodnili na chwilę obecną zatrzymanemu co najmniej kilkanaście tego typu przestępstw na kwotę nie mniej niż 1,5 miliona złotych. Funkcjonariusze odzyskali również dwie wyłudzone maszyny budowlane (ładowarkę i walec) oraz samochód o łącznej wartości ponad 700 tys. złotych.
Teraz zatrzymanemu za oszustwa i wyłudzenia mienia znacznej wartości grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KWP we Wrocławiu)
Od kilku miesięcy stołeczni policjanci prowadzą czynności operacyjno-dochodzeniowe w sprawie grup przestępczych trudniących się wyłudzaniem leasingów. W grudniu ubiegłego roku w ręce Policji wpadło czterech mężczyzn prowadzących proceder przestępczy. Teraz przyszła kolej na 27-letniego Marcina T., prezesa firmy z Warszawy.
Do zatrzymania doszło w jego mieszkaniu popołudniu. Z policyjnych ustaleń wynika, ze mężczyzna był szefem legalnie działającej firmy, zarejestrowanej i odprowadzającej obowiązkowe składki. Wszystko jednak wskazuje na to, że jej prezesem został specjalnie na potrzeby wyłudzenia leasingu.
Na podstawie sfałszowanej dokumentacji księgowo-finansowej wyłudził środki finansowe na kwotę około 1,5 mln złotych. Przedmiotem leasingu we wszystkich siedmiu przypadkach były kontenery stalowe. Dodatkowo na konto jego firmy wpłynęło ponad 4 mln od grup trudniących się wyłudzeniami leasingów. Gotówkę wypłacał i pieniądze przekazywał swoim mocodawcom. Najprawdopodobniej jemu przypadała w udziale tylko niewielka część tej kwoty, zaledwie około 30 tys. złotych na przestrzeni dwóch lat.
Marcin T. dotychczas nie miał konfliktu z prawem. Tym razem usłyszał 8 zarzutów (oszustwa i prania brudnych pieniędzy). Grozi mu do 10 pozbawienia wolności. Prokurator rejonowy zastosował wobec niego policyjny dozór.
Sprawa jest rozwojowa. Policjanci planują kolejne zatrzymania.
(źródło: KSP)