Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Na szczęście nie doszło do tragedii

Data publikacji 11.06.2009

Policjanci z Międzyrzeca Podlaskiego zatrzymali 26-letniego kierowcę audi, który najechał na policyjny radiowóz zabezpieczający procesję, po czym rzucił się do ucieczki. Mężczyzna został zatrzymany po kilkukilometrowym pościgu, jednak by wydostać kierowcę z auta, policjanci musieli rozbić szybę, gdyż ten zamknął się w pojeździe. Mężczyzna nie mógł mówić, ani utrzymać się na nogach. Trafił do szpitala, gdzie bada go lekarz.

Zdarzenie miało miejsce dziś przed południem. Policjanci z Międzyrzeca Podlaskiego zabezpieczali przemarsz procesji, która szła ulicą Warszawską trasą K-19. W pewnym momencie na policyjny radiowóz zamykający procesję najechał z impetem samochód marki Audi A-3 rozbijając zderzak. Kierowca następnie wrzucił wsteczny bieg i skierował się do ucieczki.

Policjanci powiadomili wszystkie patrole. Rozpoczął się pościg, który trwał kilka kilometrów. W miejscowości Halasy na skrzyżowaniu dróg K-19 z K-2 drogę uciekinierowi zastąpił szereg radiowozów. Mężczyzna próbując się wycofać, uderzył w przód policyjnego fiata. Kiedy funkcjonariusze podbiegli do audi, mężczyzna zamknął się od wewnątrz. Potrzebne było wybicie szyby. Jak się okazało po wyciągnięciu sprawcy z pojazdu, ten nie mógł utrzymać się na własnych nogach. Nie można było też z nim nawiązać żadnego kontaktu słownego.

Mężczyzna, którym okazał się 26-letni obywatel Estonii został zabrany do szpitala, gdzie badają go lekarze. Do szpitala trafił także jeden z policjantów, który uskarżał się na bóle szyi. Kilku funkcjonariuszy doznało skaleczeń rąk, podczas rozbijania szyby w pojeździe sprawcy.

(źródło: KWP w Lublinie)

 

Powrót na górę strony