Usunęła ciążę, której nie było
Data publikacji 31.10.2006
Małopolscy policjanci zatrzymali lekarkę, która wykonała zabieg aborcyjny u pacjentki, która nie była w ciąży. Poza tym pani doktor dopuściła się szeregu oszustw na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak ustalili policjanci, lekarka wystawiała recepty na nazwiska pacjentów, a następnie z aptek brała drogie, w pełni refundowane leki. NFZ stracił w ten sposób co najmniej 110 tys. zł.
Zebrane w sprawie materiały świadczą, że co najmniej raz lekarka wykonała zabieg aborcji na pacjentce, która nie była w ciąży. O rzekomej ciąży poinformowała ją sama pani doktor. Za zabieg wzięła 1,8 tys. zł.
Poza tym policjanci prowadzący sprawę ustalili, że pani doktor prowadząc dwa gabinety specjalistyczne korzystała z danych osobowych pacjentów i wystawiała na ich nazwiska refundowane recepty na drogie leki. Leki te wykupywała sama z aptek. W okresie czterech lat zrealizowała co najmniej 288 takich recept na kwotę ponad 110 tys. zł.
Policjanci badają teraz, czy leki te nie były dalej odsprzedawane. Jeśli się okaże, że tak, lekarce dojdą kolejne zarzuty. Poza tym zachodzą także podejrzenia, że lekarka dokonywała szeregu innych oszustw.
Zatrzymanej grozi 8 lat więzienia.