Transport narkotyków zatrzymany na autostradzie
Blisko 150 sadzonek konopi oraz ponad 5 tys. porcji marihuany, znaleźli policjanci w samochodzie, który jechał autostradą w rejonie powiatu bolesławieckiego. Bagażnik i kabina pojazdu wypchane było workami foliowymi. Kierowca twierdził początkowo, że to śmieci, które zabrał od swojej babci. Młody mężczyzna - mieszkaniec jednej z miejscowości w powiecie częstochowskim, który przewoził narkotyki, trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu, pełniący służbę na autostradzie A 18, nad ranem na terenie powiatu bolesławieckiego, zatrzymali do kontroli forda eskorta. Samochodem, który jechał od Olszyny w kierunku Wrocławia, kierował młody, 22 - letni mężczyzna, mieszkaniec jednej z miejscowości w powiecie częstochowskim.
Podczas kontroli pojazdu funkcjonariusze znaleźli w bagażniku i kabinie pojazdu kilkanaście worków foliowych. Mężczyzna twierdził, że to śmieci, które zabrał od swojej babci. Policjanci nie dając wiary takim wyjaśnieniom, sprawdzili zawartość worków, z których wydobywała się dość intensywna, charakterystyczna woń.
Okazało się, że mężczyzna przewoził w nich sadzonki konopi indyjskich. W samochodzie policjanci znaleźli również już gotowy narkotyk w postaci suszu. Łącznie przechwycono blisko 150 sadzonek oraz ponad 5 tys. porcji marihuany.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a samochód razem z "zawartością" zabezpieczono. Policjanci z Komendy Powiatowej w Bolesławcu wyjaśniają skąd pochodzą narkotyki i gdzie miały trafić.
Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
(źródło: KWP we Wrocławiu)