Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uratowany dzięki współpracy polskich i francuskich policjantów

Data publikacji 15.07.2009

Dzięki współpracy polskich i francuskich policjantów polski kierowca tira został uratowany. 26-latek, będąc w trasie na terenie Francji, dostał zawału serca. Dodzwonił się tylko do żony, gdyż próby skontaktowania się z tamtejszym pogotowiem okazały się bezskuteczne. Lubelscy dyżurni ustalili położenie mężczyzny i poinformowali odpowiednie służby. Mężczyzna trafił do miejscowego szpitala, czuje się już dobrze.

Wczoraj około godz. 22:30 do dyżurnego hrubieszowskiej komendy zadzwoniła mieszkanka pobliskiej miejscowości, która prosiła o pilną pomoc. Zgłaszająca powiedziała, że jej 26-letni mąż – kierowca tira – zadzwonił do niej z trasy, mówiąc, że jest na terenie Francji i bardzo źle się poczuł. Jak oświadczył, czuje pieczenie w sercu. Próbował połączyć się z tamtejszym pogotowiem, jednak bezskutecznie. Jedyną osobą, z którą mógł się skontaktować, była jego żona, przebywająca w Polsce.

Dyżurny, zaraz po otrzymaniu zgłoszenia, poinformował o zdarzeniu dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Ten skontaktował się osobiście z 26-letnim mężczyzną. Z rozmowy wynikało, że mężczyzna faktycznie źle się czuje i ma duże problemy z mówieniem. Dyżurny uzyskał od niego informacje na temat jego położenia oraz marki i numeru rejestracyjnego pojazdu. Jak ustalono, mężczyzna znajdował się w pobliżu autostrady N-83 na trasie Sztrasburg- Kolmen we Francji.

Lubelscy policjanci powiadomili Komendę Główną Policji. Zawiadomiono Interpol i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Następnie przekazano informację francuskim policjantom, którym udało się zlokalizować TIR-a. Wkrótce przybyło na miejsce powiadomione pogotowie ratunkowe.

Pięć minut po północy polscy policjanci otrzymali informację, że 26-letni Polak jest już w szpitalu. Lekarze zdiagnozowali u niego zawał serca. Mężczyzna czuje się już dobrze. O udzielonej pomocy lubelscy policjanci poinformowali żonę kierowcy

(źródło: KWP w Lublinie)

 

Powrót na górę strony