Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wyłudzali refundacje

Data publikacji 11.08.2009

Prawie 300 tysięcy złotych strat, 125 przesłuchanych świadków, zarzuty dla 14 osób – taki jest wynik pracy lubuskich policjantów, zajmujących się sprawą wyłudzeń refundacji z Narodowego Funduszu Zdrowia. Policjanci zabezpieczyli kilka tysięcy sfałszowanych recept.

Sprawa miała swój początek w styczniu 2007 roku. Wtedy to zielonogórski NFZ podejrzewając, że może dochodzić do wyłudzeń refundacji za niektóre leki złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Gorzowie Wlkp. Początkowo podejrzenie padło na 126 recept, których przeznaczeniem była jedynie wypłata refundowanej kwoty. Jednak im dalej policjanci wgłębiali się w sprawę, tym więcej dowodów przestępstw wychodziło na jaw.

Do sprawy włączyli się Główny Inspektor Farmaceutyczny oraz Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. To z ich polecenia, na wniosek lubuskich policjantów, we wszystkich aptekach należących do jednej ze spółek aptekarskich, przeprowadzone zostały dokładne kontrole. Zabezpieczono kilka tysięcy sfałszowanych recept. Najwięcej z nich realizowanych było w województwie dolnośląskim. Fałszywe recepty były również w aptekach w Wielkopolsce i Lubuskim.

Praca lubuskich policjantów pozwoliła ustalić sposób, w jaki dochodziło do wyłudzeń. Główną rolę odegrali członek zarządu i pracownik spółki aptekarskiej. To w aptekach należących do tejże spółki realizowane były recepty z refundowanymi lekarstwami. Wtajemniczeni w proceder lekarze wypisywali recepty na osoby, których kart chorobowych nawet nie mieli. Na receptach widniały lekarstwa na osteoporozę, choroby układu oddechowego, a także między innymi leki osłonowe. Istotną rolę odgrywał również pośrednik operujący między spółką, lekarzami i firmami farmaceutycznymi.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił postawić zarzuty 14 osobom. Najpoważniejsze zarzuty ciążą na członku zarządu, pracowniku spółki farmaceutycznej, byłej kierowniczce jednej z aptek oraz pośredniku. Usłyszeli oni zarzut wyłudzenia mienia znacznej wartości, za co kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Pozostałym osobom, z zarzutami poświadczenia nieprawdy oraz fałszowania dokumentów, grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

(źródło: KWP w Gorzowie Wlkp.)

Powrót na górę strony