Sprawcy brutalnego rozboju na 15-latku zatrzymani
Data publikacji 20.11.2006
Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn podejrzanych o brutalny rozbój, którego ofiarą padł 15-letni Mateusz. Chłopiec złapał "stopa", lecz zamiast do domu, został wywieziony kilka ulic dalej. Tam napastnicy kazali mu wysiąść z samochodu, po czym dotkliwie pobili i okradli. Sprawcami okazali się młodzi mieszkańcy powiatu ryckiego w wieku 19 i 22-lata. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 17 listopada około 21:00. Przy jednej z ulic Dęblina 15-letni Mateusz wracając do domu zatrzymał przejeżdżający samochód. W aucie było czterech nieznanych mu młodych mężczyzn. Po przejechaniu kilku ulic samochód zatrzymał się w okolicy nieczynnego przejazdu kolejowego. Młodzi ludzie polecili chłopcu wyjść z pojazdu. Gdy piętnastolatek opuścił samochód natychmiast został przewrócony na ziemię i pobity. Później sprawcy przeszukali mu kieszenie i ukradli telefon komórkowy. Chłopiec wykorzystał chwilową nieuwagę bandytów i uciekł. O 21:40 wspólnie z ojcem powiadomił o zdarzeniu policję w Dęblinie. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. Ustalono fragment numeru rejestracyjnego pojazdu, który był widziany w rejonie zdarzenia. W nocy z 17/18 policjanci w Rykach zatrzymali do kontroli osobową hondę. Kierowca pojazdu, 19-letni mieszkaniec gminy Kłoczew i jego pasażer 19-letni mieszkaniec gminy Ryki, nie potrafili wyjaśnić skąd pochodzą na spodniach jednego z nich plamy krwi. Obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia.
Chwilę potem zatrzymano dwóch pozostałych sprawców rozboju, którymi okazali się dwaj mieszkańcy gm. Ryki w wieku 19 i 22 lata. Skradziony telefon odzyskano. Policjanci ustalili także, że ci sami mężczyźni są sprawcami wybicia szyby w samochodzie honda civic, z której chcieli ukraść radioodtwarzacz. Zostali jednak spłoszeni przez przygodne osoby.
W sobotnie popołudnie wszystkim sprawcom przedstawiono zarzuty dokonania rozboju oraz usiłowania włamania. Sąd Rejonowy w Rykach zastosował wobec sprawców areszt tymczasowy. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 12. U pobitego chłopca biegły lekarz sądowy stwierdził złamanie kości nosa, znaczny obrzęk twarzy, liczne otarcia naskórka i podbiegnięcia krwawe na głowie, plecach i klatce piersiowej.