Sekretarzówka i zaniżona wartość
Data publikacji 29.11.2006
Policjanci z Bydgoszczy rozbili przestępczy układ działający w Lasach Państwowych. Dotychczas w ramach prowadzonego od wielu miesięcy śledztwa policjanci przedstawili zarzuty kilku osobom, w tym byłemu nadleśniczemu z Nadleśnictwa Gołąbki w powiecie żnińskim oraz byłemu dyrektorowi Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.
Śledztwo prowadzone przez policjantów Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Bydgoszczy obejmuje kilka wątków. Jak ustalono, sprawa miała swój początek w grudniu 2002 r. Ówczesny nadleśniczy Nadleśnictwa Gołąbki, korzystając z należnych mu ulg, nabył za kilka tysięcy zł od Lasów Państwowcy tzw. sekretarzówkę, czyli dom, zabudowania gospodarcze i 3 ha gruntu. Mimo że nieruchomość ta znajdowała się na terenie rolnym, więc mało atrakcyjnym komercyjnie, biegli uznali, że sama tylko wycena tej nieruchomości była znacznie zaniżona, a transakcja pociągnęła za sobą straty Skarbu Państwa.
Kolejnym etapem przestępczej działalności nadleśniczego były działania zmierzające do podniesienia wartości prywatnej posiadłości. W tym celu musiał wyremontować drogę prowadzącą do jego nieruchomości. Pretekstem do tego były obchody Święta Armii Krajowej. Sęk w tym, że tak marginalna droga nie potrzebowała kosztownego remontu.
W sierpniu 2004 roku, w porozumieniu z szefem jednego z mogileńskich przedsiębiorstw i z pominięciem procedury przetargowej, nadleśniczy zlecił wyremontowanie trzech dróg – w tym swojej. Nadleśnictwo Gołąbki zapłaciło za to ponad 30 tysięcy złotych.
Jednak teraz to przedsiębiorca miał problem, chcąc zalegalizować poniesione przy remoncie koszty. Wspólnie z nadleśniczym wymyślono więc, że wystawi się faktury na utylizację części pozrębowych, czyli sprzątanie lasu po wycince drzew. Pod dokumentem podpisał się m.in. leśniczy z Leśnictwa Głęboczek, co miało uwiarygodnić transakcję.
Gdy droga dojazdowa została już wyremontowana, w bliżej nieokreślony sposób udało się odrolnić teren posiadłości. Jej wartość skoczyła od razu co najmniej kilkunastokrotnie. I tę cenną nieruchomość nadleśniczy sprzedał.
W trakcie prowadzonego śledztwa policjanci natrafili na kilka ciekawych przypadków wymiany gruntów Nadleśnictwa Gołąbki na grunty prywatne. Policjanci już rozpoczęli czynności prawne zmierzające do unieważnienia tych transakcji.
Obecnie trwają przesłuchania świadków, w tym pracowników starostwa. Do tej pory zarzuty przedstawiono 5 osobom, w tym 4 pracującym w Lasach Państwowych.
Grożą im kary nawet do 10 lat pozbawienia wolności.