Zatrzymany 18-latek, który strzelał do przechodnia
Lubelscy policjanci zatrzymali 18-letniego mieszkańca gm. Konopnica, który przed kilkoma dniami strzelał do przechodnia. Kiedy zaatakowany, uciekając, wsiadł do napotkanego na ulicy samochodu, zamaskowany kominiarką napastnik oddał jeszcze strzał w kierunku odjeżdżającego auta, wybijając w nim szybę. W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania funkcjonariusze znaleźli także narkotyki i ładunek wybuchowy.
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek przed godz. 19.00 w rejonie ul. Bohaterów Monte Cassino. Z relacji zgłaszającego 27-letniego mężczyzny wynika, że gdy szedł w kierunku ul. Kraśnickiej nagle podeszła do niego młoda dziewczyna, która zaczepiła go pytając o papierosa. W tym momencie zza przystanku MPK wybiegł mężczyzna z kominiarką na twarzy. Wycelował do niego przedmiotem przypominającym broń i oddał strzał. 27-latek rzucił się do ucieczki. Napastnik ruszył za nim.
Poszkodowany widząc stojące na światłach audi, podbiegł do samochodu i prosząc kierowcę o pomoc wsiadł do środka. Po chwili auto ruszyło. Sprawca nie zamierzał rezygnować. Wycelował z pistoletu w kierunku pojazdu. Na szczęście kula rozbiła tylko szybę.
Chwilę później poszkodowany zgłosił się na Policję informując o całym zdarzeniu. Sprawą ustalenia sprawcy zajęli się policjanci z VII komisariatu. Dzięki relacji poszkodowanego funkcjonariusze otrzymali rysopis napastnika i towarzyszącej mu dziewczyny. Meldunki o poszukiwaniach rozesłane zostały do wszystkich jednostek.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W czwartek mundurowi z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji pełniący służbę patrolową w mieście zauważyli chłopaka i dziewczynę stojących na przystanku przy ul. Wodopojnej. Uwagę policjantów przykuł kolczyk dziewczyny, taki jak podany w rysopisie towarzyszki poszukiwanego napastnika. Stróże prawa wylegitymowali parę. Okazali się nimi 18-letni Mateusz S. z gm. Konopnica oraz jego 17-letnia dziewczyna. W trakcie kontroli osobistej, za paskiem spodni mężczyzny policjanci znaleźli pistolet hukowy oraz broń pneumatyczną na CO2.
Zatrzymani trafili na VII komisariat. Początkowo 18-latek nie przyznawał się do winy. Twierdził, że to nie on strzelał, lecz jego znajomy, którego nazwiska nie pamięta. W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania w gm. Konopnica kryminalni znaleźli 18 dilerek z marihuaną a także sporych rozmiarów przedmiot przypominający ładunek wybuchowy. 18-latek trafił do policyjnego aresztu, zaś jego ładunek - na poligon, gdzie został zdetonowany.
Kryminalni z VII komisariatu pracowali dalej. Ustalili osobę, od której 18-latek nabył urządzenie pirotechniczne. Okazał się nim uczeń jednej z ponadgimnazjalnych szkół. W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania – jednej z posesji w Lublinie, funkcjonariusze znaleźli kilkadziesiąt różnych odczynników chemicznych znajdujących się w butelkach, pojemnikach i słoikach. Policjanci znaleźli też instrukcje do wyrabiania materiałów pirotechnicznych. Wszystkie przedmioty zostały zabezpieczone i oddane do badan laboratoryjnych. Ich właściciel Piotr Z. został przewieziony na VII komisariat. Dziś mężczyzna doprowadzony zostanie do prokuratury. Za wyrabianie broni palnej lub amunicji bez zezwolenia oraz jej handel może mu grozić kara do 10 lat więzienia.
18-letni Mateusz S. usłyszał już zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, posiadania znacznej ilości środków odurzających w postaci marihuany oraz posiadanie amunicji. Dziś trafi przed oblicze sądu, gdzie zapadnie decyzja co do jego dalszych losów.
(Źródło: KWP Lublin)