Zarabiali na fikcyjnym eksporcie kart pre-paid
Główny podejrzany w tej sprawie od czterech lat ukrywał się przed Policją. W niedzielę zatrzymali go policjanci z Rzeszowa. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania pieniędzy. Oprócz niego do tej pory zatrzymano 8 podejrzanych. W tej sprawie – wyłudzeń podatki VAT na handlu kartami pre-paid doładowującymi telefony komórkowe - straty Skarbu Państwa oszacowano na kilkadziesiąt milionów złotych.
Początki tej sprawy sięgają ubiegłego roku, wówczas policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą komendy wojewódzkiej w Rzeszowie wpadli na trop przestępców, którzy nielegalnie zarabiali ogromne sumy handlując oficjalnie kartami doładowującymi telefony komórkowe pre-paid. Dochody przestępców sięgały dziesiątków milionów złotych.
Policjanci z Rzeszowa prześledzili działania oszustów i odkryli mechanizm, który dawał im pokaźne, regularne zyski. Proceder najprawdopodobniej wyglądał tak: podejrzani rejestrowali działalność gospodarczą za granicą, ale w kraju unijnym - w Czechach, na Słowacji, Węgrzech, w Niemczech. W dużej spółce, która ma siedzibę w Warszawie, kupowali hurtowo karty, tzw. zdrapki. Deklarowali, że wyeksportują je za granicę. Był to obrót wewnątrzwspólnotowy, z tzw. zerową stawką podatku VAT. W rzeczywistości karty nigdy za granicę nie wyjeżdżały. Przestępcy sprzedawali je po znacznie zaniżonych cenach, a transakcje dokumentowali sfałszowanymi fakturami.
Przestępcy zarabiali na marży i 22 procentowym podatku VAT. Policja szacuje, że ich działania naraziły Skarb Państwa na straty sięgające kilkadziesiąt milionów złotych.
Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie przekazała te ustalenia rzeszowskiej prokuraturze okręgowej, która w sierpniu 2008 roku wszczęła śledztwo. W marcu akta sprawy trafiły do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, która rozpoczynała wówczas postępowanie przeciwko osobom uwikłanym w bliźniaczy proceder.
Działania rzeszowskich policjantów zaowocowały zatrzymaniami podejrzanych - w lipcu i wrześniu policjanci ujęli mieszkańców Rzeszowa, Dąbrowy Górniczej i powiatu cieszyńskiego. Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy i uchylania się od opodatkowania oraz narażania na uszczuplenie podatkowe.
Policjanci intensywnie poszukiwali pomysłodawcy procederu, 33-letniego mieszkańca Krosna. Ten młody człowiek poszukiwany od 4 lat na podstawie kilku nakazów, a od lipca 2007 roku także Europejskim Nakazem Aresztowania. Był już karany za przestępstwa gospodarcze, odsiadywał wyrok. Policjanci wiedzieli, że przez kilkanaście miesięcy ukrywał się na Słowacji.
Został zatrzymany w niedzielę w Tarnowie. Policjanci odnaleźli dom, który wynajmował od kilku miesięcy. Zaskoczyli go, próbował uciekać, ale policjanci dokładnie zabezpieczyli miejsce, w którym przebywał. Mieszkał z nim 30-letni mężczyzna, również z Krosna, jeden z jego wspólników w przestępczych interesach.
Pomysłodawca procederu, 33-letni Andrzej P. miał w momencie zatrzymania 28 aktywnych telefonów komórkowych. Policjanci zabezpieczyli jego dwa luksusowe samochody i sprzęt RTV wysokiej jakości.
Andrzej P. usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania pieniędzy. Oprócz niego policjanci zatrzymali dotąd ośmiu podejrzanych.
Śledztwo w tej sprawie trwa.
(źródło: KWP w Rzeszowie)