Uciekając wpadł prosto na policjanta
Policjant stargardzkiej komendy, będąc po służbie szedł jedną z ulic miasta, kiedy usłyszał jak ktoś krzyczy „złodziej, złodziej”. Zauważył uciekającego mężczyznę, za którym udał się w pościg. Szybko go zatrzymał. Okazało się, że 18-latek, dosłownie chwilę wcześniej, okradł salon jubilerski i uciekał z łupem. Skradzione wyroby odzyskano, a sprawca trafił do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 13.00. Policjant, idąc ul. Letnią w Stargardzie Szczecińskim, najpierw usłyszał okrzyki „złodziej, złodziej!”, a następnie zobaczył biegnącego chodnikiem młodego chłopaka. W pewnej odległości za nim biegł inny mężczyzna, który go wyraźnie gonił. Funkcjonariusz rozpoznał w nim właściciela zakładu złotniczego. Nie zwlekając ani chwili policjant zainterweniował i zatrzymał młodego uciekiniera. Chłopak wyrywał się i szarpał, jednak nie zdołał się wyrwać i uciec. Dobiegł do nich właściciel zakładu i poinformował, że tuż przed chwilą właśnie ten młody mężczyzna ukradł mu z salonu złotą biżuterię.
O całej sytuacji policjant powiadomił swoich kolegów pełniących akurat służbę na terenie miasta. Okazało się, że złodziej miał przy sobie większość skradzionych wyrobów. Część z nich 18-letni sprawca odrzucił po drodze, kiedy uciekał.
Biżuteria wróci do prawowitego właściciela, a zatrzymanemu 18-latkowi za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KWP w Szczecinie)