Arsenał broni w poznańskim mieszkaniu
Funkcjonariusze komendy miejskiej w Poznaniu na jednym z osiedli wykryli wczoraj arsenał nielegalnej broni. Znaleziono też dziesiątki dokumentów, pieczątek, tablic rejestracyjnych i innych przedmiotów służących prawdopodobnie do wyłudzania odszkodowań od firm ubezpieczeniowych
W ubiegłym roku w jednym z warsztatów na terenie gminy Tarnowo Podgórne policjanci natrafili na rozbite auta z przerobionymi numerami identyfikacyjnymi. Znaleźli też dokumenty, które wzbudziły ich podejrzenia co do legalności działania firmy. Okazało się, że zarejestrowana firma prowadziła warsztat, poprzez który zajmowano się wyłudzaniem odszkodowania od firm ubezpieczeniowych z tytułu fikcyjnych kolizji. Skalę wyłudzeń oszacowano na ok. 500 tys. zł. Dwaj główni przywódcy zorganizowanej grupy zostali zatrzymani w maju br. Wobec jednego z nich, 35-letniego obywatela Ukrainy, Władimira P., sąd zastosował w maju areszt tymczasowy.
Funkcjonariusze dotarli do kolejnych osób zamieszanych w wyłudzenia. Podejrzewali również, że przebywający w areszcie mężczyzna mógł posługiwać się bronią.
Wczoraj wieczorem policjanci przeprowadzili przeszukanie jednego z mieszkań na poznańskim Piątkowie. Znaleźli prawdziwy arsenał broni: 995 szt. amunicji różnego kalibru, dwa pistolety, 455 g materiału wybuchowego i 5 zapalników. Poza tym w mieszkaniu znajdowało się kilkadziesiąt pieczątek różnych firm, komplety dokumentów tożsamości, karty pojazdów i dowody rejestracyjne.
W mieszkaniu zatrzymano 3 mężczyzn. Jednym z nich okazał się 50-letni właściciel mieszkania i sąsiadującego z nim pomieszczenia, w którym znajdowały się wszystkie rzeczy.
Policjanci ustalają ewentualny udział wymienionych osób w całej sprawie.