Policjanci rozbili praską grupę złodziei
Włamywali się do samochodów, sklepów i mieszkań, napadali na przechodniów. Cenne przedmioty szybko sprzedawali, a pieniądze zdobyte w ten sposób przeznaczali na narkotyki. Trzech członków grupy zostało zatrzymanych przez stołecznych policjantów. Wszyscy przyznali się. Zastosowano wobec nich policyjny dozór.
Od pewnego czasu kryminalni z komendy stołecznej Policji rozpracowywali tzw. "grupę praską". Jak wynika z policyjnych ustaleń, członkowie grupy włamywali się do samochodów, sklepów i mieszkań. Napadali też na przechodniów. Zabierali ofiarom cenne przedmioty, a za pieniądze uzyskane ze sprzedaży kradzionych rzeczy kupowali narkotyki.
Wytypowano kilka osób odpowiedzialnych za ostatnie tego typu zdarzenia na Pradze Północ i Białołęce. Zatrzymano 27-letniego Marcina S., 31-letniego Tomasza F. i 28-letniego Roberta Ch. Ten ostatni zabarykadował się w mieszkaniu swojej rodziny. Do drzwi przystawił łóżko. Do akcji musieli wkroczyć funkcjonariusze wydziału realizacyjnego. Gdy weszli do środka, mężczyzna czekał na nich z toporkiem w ręku. Jak twierdził, bał się, że to nie Policja, lecz jego znajomi próbują wejść do niego, bo winny jest im pieniądze.
Cała trójka została zatrzymana. Wszyscy są doskonale znani Policji. Podczas przeszukania ich mieszkań odnaleziono telefon komórkowy pochodzący z rozboju i laptopa skradzionego z samochodu cudzoziemca. Mężczyźni przyznali się do wszystkiego. Twierdzili, że zrabowany towar od razu sprzedawali, a za zdobytą gotówkę kupowali narkotyki. Tomasz F. usłyszał 6 zarzutów włamań do samochodów, odpowie też za włamanie do hurtowni rowerów oraz za 3 kradzieże. Marcin S. i Robert Ch. z kolei usłyszeli zarzut włamania do hurtowni z rowerami. Wobec całej trójki prokurator zastosował policyjny dozór.
Sprawa jest rozwojowa.
(źródło: KSP)