Nie wiedział, dlaczego wszyscy go szukają
Poszukiwano go w całej Polsce. Oszust ścigany był 6 listami gończymi, nakazem doprowadzenia do zakładu karnego, a 9 jednostek ustalało dodatkowo jego miejsce pobytu. 37-letni Mariusz B. wpadł w ręce policjantów wydziału kryminalnego KSP w mieszkaniu na Woli. Ukrywał się tam zaledwie trzy dni.
Szukały go prokuratury z Legionowa, Mielca, Pułtuska, Puław, Płońska, warszawskiej Woli i Mokotowa, Malborka i Nowego Dworu Mazowieckiego oraz sąd w Puławach. Wszystko wskazuje na to, że od kilku lat wyłudzał pieniądze, nie płacił faktur i oszukiwał na aukcjach internetowych. Poszukiwano go 6 listami gończymi, nakazem doprowadzenia do zakładu karnego, a 9 jednostek ustalało dodatkowo jego miejsce pobytu.
37-latek ciągle zmieniał miejsca zamieszkania. Jak sam przyznał, w ciągu ostatnich lat mieszkał i w Nowym Dworze Mazowieckim i w Kątach Rybackich, Gdańsku i w Warszawie. Tam, gdzie mieszkał, tam oszukiwał.
Gdy wczoraj popołudniu Mariusz B. został zatrzymany, przekonywał kryminalnych, że zupełnie nie ma pojęcia, dlaczego tyle organów go poszukuje. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie planował już kolejne oszustwo.
(źródło: KSP)