Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Napad, którego nie było

Data publikacji 18.11.2009

Upozorowała napad, aby nie odpowiadać za straty jakie spowodowała prowadząc punkt bukmacherski. Kobieta aby uwiarygodnić zdarzenie okaleczyła się. Wcześniej jako kasjerka przyjmowała zakłady od znajomych bez wnoszenia opłat za nie. Za oszustwo grozi kara nawet do 8 lat więzienia.

Funkcjonariusze z Komisariatu Wrocław Fabryczna zatrzymali 33-letnią kobietę podejrzaną o zgłoszenie przestępstwa, którego nie było. Do zdarzenia doszło 16 listopada br. ok. godz. 18.00. Wtedy kasjerka zakładu bukmacherskiego powiadomiła policję o napadzie na jej punkt. Jak twierdziła nieznany jej sprawca po wejściu do lokalu, grożąc jej nożem, pobił ją i zabrał pieniądze pochodzące ze sprzedaży zakładów. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwanie sprawcy oraz dokładnie ustalali okoliczności tego zdarzenia. Funkcjonariusze brali pod uwagę każdą wersję. Jedna z nich była również taka, że żadnego napadu nie było. Prowadzone działania potwierdziły mistyfikację.

Policjanci udowodnili kasjerce wprowadzanie ich w błąd. Kobieta aby uwiarygodnić zdarzenie okaleczyła się, powodując obrażenia na rękach i twarzy. Jak ustalili funkcjonariusze, kobieta w punkcie bukmacherskim przyjmowała zakłady od znajomych bez opłaty za nie. Straty jakie spowodowała sięgają ponad 10 tysięcy złotych. Nie wiedząc jak wybrnąć z powstałej sytuacji wymyśliła napad. Kobieta przyznała się do oszustwa.

Za powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i niekorzystne rozporządzenie mieniem grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.

(źródło: KWP we Wrocławiu)

Powrót na górę strony