Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Doświadczona „szesnastka”

Data publikacji 21.11.2009

Daria – zawsze chętna do współpracy. Wyprzedza myśli. Spokojna i bardzo pomocna. Uzdrawiająca. Partnerka na dobre i złe. Z nią można sięgać po najwyższe trofea. Dowodzi tego jej roczny zawodniczy związek z Mariuszem Woszczkiem z Komendy Rejonowej Warszawa VII - tegorocznym Mistrzem Polski Osób Niepełnosprawnych w Ujeżdżeniu. Czytamy w pierwszym numerze elektronicznego wydania „Stołecznego Magazynu Policyjnego”.

Na klaczy szlachetnej półkrwi Mariusz (32 lata) jeździ nie tylko dla wyników sportowych. Wysiłek i rehabilitacja są mu niezbędne do życia. Posiada II grupę inwalidzką. Urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym. Umiarkowany stopień niepełnosprawności ruchowej nóg pozwala mu podejmować wiele prac. Mylą się Ci, którzy kojarzą taką niedyspozycję z upośledzeniem umysłowym. Niestety najtrudniej zmienić stereotypy. Mariusz ma wyższe wykształcenie. Jest absolwentem Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie w dziedzinie resocjalizacji. W Wydziale Wspomagającym „siódemkę” pracuje na stanowisku technika od ponad pięciu lat. Zajmuje jedno z najniżej opłacanych stanowisk. Posiadanych kwalifikacji i umiejętności nie może wykorzystać w pełni, bo… wiadomo. Inność powoduje, że nie daje mu się nawet szansy. A potrzebuje za to, co robi, tak niewiele - odrobinę zrozumienia, morza tolerancji i zwykłego dobrego słowa. Cieszy się jednak, że ma stały etat. Szanuje swoją pracę, bo miał okazję zetknąć się z brutalnym rynkiem zatrudnienia.

Mariusz ma szczęśliwą rodzinę. Czteroletni synek Karol dzielnie go dopinguje i ma już za sobą pierwsze jazdy konne. Żona na szczęście nie jest zazdrosna o Darię. Zdaje sobie sprawę, że rehabilitacja jest koniecznością. Ku zaskoczeniu samego Mariusza obowiązkowe ćwiczenia stały się z czasem jego pasją. Zaczął uprawiać rzadką dyscyplinę sportu, tj. drenaż, inaczej ujeżdżenie. Dla laików krótkie wyjaśnienie - ujeżdżenie jest łącznie z crossem i skokami częścią Wszechstronnego Konkursu Konia Wierzchowego. Jeździec na koniu porusza się na czworoboku o wymiarach 20 x 40 metrów i wykonuje z gracją określone figury - ten rodzaj sportu wymaga niezwykłej precyzji i zgrania zawodnika z koniem. Sam przejazd trwa zaledwie kilka minut, natomiast przygotowanie i opanowanie figur wymaga wielu lat treningów.

Po raz pierwszy wystartował w zawodach przed czterema laty. Jeździł wtedy na koniu „Tymek”. Większe sukcesy zaczął odnosić dopiero z „Darią”. Pewności siebie nabrał podczas zawodów międzynarodowych w Mannheim (Niemcy). Potem były Mistrzostwa Skandynawii w Vallensback. W Ogólnopolskich Zawodach Osób Niepełnosprawnych w Ujeżdżeniu rozgrywanych w maju tego roku w Starej Miłosnej wygrał klasyfikację na najlepszego zawodnika. Podczas ostatnich Mistrzostw Europy w Kristiansand (Norwegia), jako reprezentant kadry narodowej, w testach rozgrzewkowych na 24 zawodników zdobył VIII miejsce. Największy sukces przyniosły mu rozgrywane w dniach 23-24 października br. w Starej Miłosnej Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w Ujeżdżeniu, podczas których otrzymał tytuł Mistrza Polski. Marzy o wystartowaniu w igrzyskach olimpijskich 2012 w Londynie i wydaje się, że to tylko kwestia czasu.

Jeździectwo jest drogim sportem, ale przyjazną dłoń dla niepełnosprawnych podaje Fundacja „Hej, Koniku”. Dofinansowanie wyjazdów od Ministerstwa Sportu pozyskuje również Stowarzyszenie „Hippoland”. W kraju jeździectwo uprawia około 30 niepełnosprawnych. Mariusz trenuje 4-5 razy w tygodniu. Przygotowanie konia łącznie z jazdą trwa około dwóch godzin. W stadninie PGR Bródno nie można przeoczyć fotografii i doniesień o jego sukcesach. Mariusz poprawia również kondycję na basenie. Sport daje mu nie tylko zdrowie i sprawność fizyczną, ale przede wszystkim dodaje pewności siebie. Można pozazdrościć Mariuszowi wytrwałości, której nam, na co dzień często brakuje.

Elżbieta Sandecka-Pultowicz

Czytamy w pierwszym numerze elektronicznego wydania „Stołecznego Magazynu Policyjnego” wydawanego przez Komendę Stołeczną Policji. Gazetę można znaleźć na stronach internetowych pod adresem http://magazyn.policja.waw.pl oraz wewnętrznej sieci intranet. Zaprzestano wydawania papierowej wersji gazety, ale teraz będzie się ona ukazywać częściej w nieograniczonej objętości i z szeroką bazą zdjęć. Elektroniczna wersja gazety otwiera nowy rozdział w historii policyjnego czasopisma, które w tym roku obchodziło we wrześniu szóste urodziny. Redakcja „Stołecznego Magazynu Policyjnego” liczy, że dzięki nowej formie zyska kolejne grono sympatyków, a dotychczasowi czytelnicy pozostaną nadal wierni swojej prasie.

Powrót na górę strony