Napadł na kantor, żądał pieniędzy
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który napadł na kantor w Lidzbarku Warmińskim. Roman D. żądał pieniędzy, grożąc nożem pracownikowi punktu wymiany walut. Kilka godzin wcześniej mężczyzna w domu rodziców wszczął awanturę, od nich również żądał pieniędzy. Grozi mu teraz kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Dzisiaj około godziny 11:00 dyżurny lidzbarskiej policji otrzymał od pracownicy punktu wymiany walut telefoniczne zgłoszenie o napadzie. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Z relacji wynikało, że mężczyzna w wieku około 40 lat podszedł do okienka i trzymając w dłoni nóż zażądał wydania 500 zł. Pracownik kantoru wyjaśnił policjantom, że akurat trzymał w dłoni telefon komórkowy i prawdopodobnie napastnik pomyślał, że został włączony alarm i uciekł. Mężczyzna wybiegł z budynku i odjechał zaparkowaną w pobliżu taksówką. Policjanci natychmiast zorganizowali blokady dróg wyjazdowych z miasta.
W tym samym czasie do lidzbarskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który poinformował o zajściu, które miało miejsce w jego w miejscu zamieszkania. Powiedział, że około godziny 9:00 do domu przyjechał syn, który przebywa za granicą z własną rodziną. Mężczyzna wszedł do domu rodziców i zażądał od nich pieniędzy. Gdy rodzice odmówili mężczyzna uderzył swoją matkę i wybiegł z mieszkania. Policjanci na podstawie podanych rysopisów połączyli oba zdarzenia. W ten sposób ustalili, że osobą, która napadła na kantor jest prawdopodobnie 40-letni Roman D.
Około godziny 13:00, w Dobrym Mieście policjanci zauważyli taksówkę, którą miał podróżować sprawca napadu na kantor w Lidzbarku Warmińskim. W samochodzie siedział tylko kierowca, który powiedział policjantom, że pasażer uciekł z samochodu kilka minut wcześniej. Funkcjonariusze po kilku minutach zatrzymali Romana D. Mężczyzna siedział już w drugiej taksówce.
Teraz 40-latek odpowie przed sądem. Mężczyzna może najbliższe 12 lat spędzić w więzieniu.
(źródło: KWP w Olsztynie)