Do rozboju użyli paralizatora
Swoje ofiary obezwładnili przy użyciu paralizatora, następnie skrępowali im sznurem ręce i nogi. Z domu skradli pieniądze i biżuterię. Sprawcy, 41-letni Andrzej P. i 31-letni Rafał C., zostali zatrzymani już w kilkanaście minut po napadzie przez karczewskich i otwockich policjantów. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Przed północą w jednym z domów w Karczewie doszło do brutalnego napadu. Dwóch mężczyzn 41-letni Andrzej P. i 31-letni Rafał C. wtargnęli do mieszkania, w którym przebywała 68-letnia kobieta wraz z 43-letnim synem. Wcześniej dokładnie wiedzieli, że poza matką i synem w domu nie ma nikogo. Mężczyźni przy użyciu paralizatora obezwładnili śpiące osoby. Następnie skrępowali swe ofiary sznurem od bielizny i paskiem. W mieszkaniu pozasłaniali zasłony i rozpoczęli plądrowanie. Ich łupem padło ponad 1700 złotych oraz biżuteria wartości ponad 4 tysięcy złotych.
Gdy tylko napastnicy opuścili mieszkanie poszkodowanemu mężczyźnie udało się wyswobodzić z krępujących go sznurów i wydostać z domu przez piwniczne okno. Sprawcy wychodząc z mieszkania zamknęli od zewnątrz drzwi wejściowe. Poszkodowany wbiegł na komisariat i powiadomił oficera dyżurnego o całym zdarzeniu.
Podjęte natychmiast działania policjantów z Karczewa i Otwocka już po kilkunastu minutach doprowadziły do zatrzymania obu sprawców, którzy wraz ze skradzionym łupem jechali do Warszawy.
Mężczyźni zostali przewiezieni do otwockiego aresztu. Funkcjonariusze złożą wnioski o zastosowanie wobec obu mężczyzn tymczasowego aresztowania. Ustalą również, w jaki sposób weszli oni w posiadanie paralizatora i czy przy jego użyciu nie dopuścili się innych przestępstw.
Za czyn, którego się dopuścili grozi im teraz do 12 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KSP)