Odzyskali kradzione auto warte 160 tys. zł
Gdańscy policjanci zwalczający przestępczość ubezpieczeniową odnaleźli samochód skradziony w lipcu ubiegłego roku warty 160 tys. zł. Do policyjnego aresztu trafił 34-latek, który ukrywał samochód na swojej posesji oraz 38-latek, który prawdopodobnie kradziony pojazd mu przywiózł. W pomieszczeniach, które zajmowali mężczyźni, funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli podzespoły różnych pojazdów, sprzęt służący do ich kradzieży oraz sfałszowane dokumenty służącą do legalizacji kradzionych aut w urzędach. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy.
Wczoraj policjanci z komendy miejskiej pojechali do Straszyna, aby skontrolować teren jednej z posesji ponieważ podejrzewali, że mogą znajdować się tam części kradzionych samochodów.
Na miejscu policjanci zastali 34-letniego właściciela posesji. Podczas przeszukania pomieszczeń, funkcjonariusze znaleźli w garażu lexusa. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się, że samochód został skradziony w lipcu ubiegłego roku na terenie Gdańska. W tym samym pomieszczeniu znaleziono około tysiąca różnych części samochodowych, a w tym nawigacje, radia, karty chipowe, moduł sterowania. 34-latek trafił do policyjnego aresztu.
W tym samym czasie funkcjonariusze zapukali do drzwi mieszkania 38-letniego mieszkańca Gdańska. W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli sprzęt służący do kradzieży samochodów oraz sfałszowane dokumenty przygotowane do rejestracji kradzionych aut. Wśród nich znajdowały się również wystawione na lexusa, który policjanci zabezpieczyli w Straszynie. 38-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Z materiałów zebranych przez śledczych wynika, że to właśnie 38-latek najprawdopodobniej przywiózł do Straszyna kradziony pojazd.
Wszystkie zabezpieczone przez funkcjonariuszy części zostały przekazane biegłym do badań.
Za paserstwo grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Taka sama kara grozi za kradzież.
(źródło: KWP w Gdańsku)