Porwali, pobili i grozili mu śmiercią
Policjanci z Łodzi zatrzymali pięć osób, które uprowadziły mężczyznę, biły go i groziły pozbawieniem życia. W ten sposób próbowali odzyskać 65 tys. zł. rzekomego długu. Podczas przekazania pieniędzy policjanci zorganizowali zasadzkę, uwolnili porwanego i zatrzymali napastników.
25 stycznia br. przed jednym z marketów na osiedlu Teofilów doszło do spotkania, podczas którego czterej mężczyźni domagali się zwrotu rzekomego długu od innego mężczyzny. Rozmowa przerodziła się w kłótnię a następnie doszło do rękoczynów. Mężczyznę wciągnięto do samochodu, a później wożono go po całym mieście. Napastnicy pojechali do Arturówka, gdzie chcieli wynająć w ośrodku wypoczynkowym jeden z domków letniskowych. Plan przewidywał, że będą przetrzymywać mężczyznę do czasu zwrócenia im 65 tys. zł. Jednak w czasie załatwiania formalności meldunkowych uprowadzonemu udało się uciec. Niestety po kilkuset metrach został ponownie schwytany. Sprawcy przestraszyli się za ktoś postronny mógł widzieć całą sytuację i przewieźli porwanego do mieszkania na łódzkim osiedlu Retkinia. Tam bili i kopali dłużnika. W pewnym momencie zagrozili mu pozbawieniem życia, wkładając do ust przedmiot przypominający broń. Całą tą sytuację urozmaicali sobie spożywaniem alkoholu. Ostatecznie uprowadzony przystał na zwrot pieniędzy. Jak twierdził nie posiadał jednak takiej sumy, więc zadzwonił po pożyczkę do znajomej. Czujna kobieta poinformowała go, że potrzebuje czasu na zgromadzenie pieniędzy i umówiła się na ponowny telefon. Wówczas do całej sprawy włączyli się policjanci.
Zaaranżowali spotkanie, na którym miało dojść do przekazania pieniędzy. Około godziny 20.00 na ulicy Wileńskiej pojawił się pokrzywdzony. Całemu zdarzeniu z samochodu przyglądali się jego oprawcy. Kiedy poszkodowanemu nic nie zagrażało, do akcji wkroczyli funkcjonariusze. Od razu zatrzymali dwóch mężczyzn, trzeci kiedy zobaczył kryminalnych zaczął uciekać. Po kilkusetmetrowym pościgu znalazł się w rękach stróżów prawa.
Do pokrzywdzonego wezwano lekarza. Obrażenia jakie odniósł nie były na tyle groźne aby uniemożliwić dalsze czynności procesowe.
Policjanci zatrzymali jeszcze dwie kobiety, które uczestniczyły w procederze. Jedna z nich udostępniła mieszkanie na Retkini, druga zaś uczestniczyła w uprowadzeniu mężczyzny.
W mieszkaniu policjanci zabezpieczyli dowody świadczące o przetrzymywaniu pokrzywdzonego, były to m.in. ślady kryminalistyczne oraz pistolet startowy, który prawdopodobnie posłużył do zastraszania mężczyzny.
Zatrzymani są w wieku od 30 do 41 lat. Nie byli wcześniej karani. Sprawę do dalszego prowadzenia przekazano Prokuraturze na Bałutach. Śledczy zadecydują o postawieniu zarzutów poszczególnym osobom.
(źródło: KWP w Łodzi)