Policjanta zaniepokoił płacz dziecka
Policjanta przechodzącego ulicą zaniepokoił krzyk dziecka, dobiegający z wózka, który stał przed jedną z posesji. Pomimo przeraźliwego płaczu 13-miesięcznego chłopczyka nikt nie reagował. Okazało się, że opiekunka dziecka - babcia była pijana i spała. Miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Wczoraj około godziny 14.00 policjant Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze, przechodząc jedną z ulic w mieście, usłyszał przeraźliwy płacz dziecka. Pomimo trwającego kilka minut krzyku nikt nie reagował.
Funkcjonariusz postanowił sprawdzić co się dzieje. Na terenie jednej z posesji pod domem stał wózek , w którym leżał 13-miesięczny chłopiec i przeraźliwie płakał. W obawie o jego bezpieczeństwo policjant postanowił sprawdzić, gdzie jest opiekunka. Drzwi do mieszkania były uchylone, więc funkcjonariusz postanowił ją wywołać. Nikt nadal nie reagował.
Wobec tego wszedł do środka i swoim krzykiem obudził kobietę, która jak się później okazało sprawowała opiekę nad dzieckiem. Była to jego babcia. W rozmowie z kobietą policjant wyczuł od niej wyraźny zapach alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało w jej organizmie blisko 2 promile. W związku z tym, że babcia była nietrzeźwa opiekę nad dzieckiem przejęła matka, którą policjanci powiadomili o sytuacji.
Obecnie policjanci sprawdzą czy 57-letnia babcia, opiekując się w takim stanie wnuczkiem, nie stworzyła zagrożenia dla jego życia i zdrowia. W przypadku potwierdzenia się podejrzeń kobiecie może grozić nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KWP we Wrocławiu)