Nielegalne towary nie trafią na rynek
Stołeczni policjanci odkryli kolejny proceder związany z podrabianiem markowych towarów. Zabezpieczyli ponad 400 litrów spirytusu, 65 opakowań tytoniu bez akcyzy oraz 40 dziesięciokilogramowych pudełek z podrabianym proszkiem do prania. Zatrzymano także właściciela nielegalnych towarów.
Policjanci z mińskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą ruszyli kolejnym tropem nielegalnie wytwarzanych towarów. Przeszukali dwie posesje w Mińsku Mazowieckim i okolicach. W garażu na peryferiach miasta znaleziono ponad 400 litrów spirytusu i rozrobionego już alkoholu, puste butelki, etykiety i kartony, w których kryło się 65 paczek z tytoniem bez znaków akcyzy.
W tym samym czasie policjanci wkroczyli także na prywatną posesję w jednej z pobliskich gmin, gdzie udaremnili załadunek podrabianego proszku do prania. Do policyjnego magazynu zabrano 40 dziesięciokilogramowych wiader z proszkiem, który oznaczono prawdopodobnie podrabianymi etykietami. Do depozytu trafiły też zwoje z etykietami.
Policjanci zatrzymali właściciela „lewych” towarów. 42-letni Dariusz N. trafił do aresztu, a później na policyjne przesłuchanie. Usłyszał trzy zarzuty: nielegalnego rozlewania alkoholu bez wymaganej koncesji, posiadania wyrobów tytoniowych bez znaków skarbowych i usiłowania podrobienia markowego proszku.
Towary zabezpieczone przez Policję mogły trafiać na lokalny rynek.
(źródło: KSP)
