Cmentarni wandale w policyjnym areszcie
Dwóch młodych mieszkańców Milicza trafiło do policyjnego aresztu. Kilka dni wcześniej na cmentarzu parafialnym zniszczyli kilka płyt nagrobnych i krzyży, połamali ławki, porozbijali wazony i znicze. Mają także na swoim koncie zniszczenie sygnalizatora świetlnego na przejeździe kolejowym, co mogło spowodować poważne zagrożenie. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Tydzień temu sprawcy na terenie milickiego cmentarza parafialnego zdewastowali kilka nagrobków. Wandale zniszczyli nagrobne kamienne płyty i krzyże, połamali ławki, porozbijali ozdoby i wazony z kwiatami. Uszkodzili także tablicę ogłoszeniową przy bramie wejściowej na cmentarz. Zaraz po pierwszym zgłoszeniu osób pokrzywdzonych miliccy policjanci przystąpili do czynności, aby jak najszybciej ustalić i zatrzymać sprawców. Na podstawie uzyskanych informacji i analizy zebranych dowodów, już po tygodniu zatrzymano podejrzanych. Mężczyźni w wieku 18 i 21 lat przyznali się do dokonanych zniszczeń, jednak nie potrafili podać motywów jakimi się kierowali.
Policjanci ustalili, że wandale dwukrotnie przyszli na cmentarz. Najpierw porozbijali lampiony i znicze oraz wazony z kwiatami. Kilka godzin później po dyskotece, ponownie poszli na cmentarz i wtedy zniszczyli kilka kamiennych nagrobków oraz tablicę ogłoszeniową przy bramie wejściowej. Policjanci ustalili, że obaj sprawcy w chwili dokonywania zniszczeń byli trzeźwi. Jak się okazało, zatrzymani zniszczyli także dwa sygnalizatory świetlne na przejeździe kolejowym w podmilickiej miejscowości oraz uszkodzili znak drogowy. Mogło to spowodować duże zagrożenie na przejeździe kolejowym. Na szczęście nie doszło do żadnej katastrofy, a straty spowodowane przez wandali zostały wycenione przez przedstawiciela PKP na kwotę aż 11 tys. złotych. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Zatrzymanym wandalom grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
(źródło: KWP we Wrocławiu)