Zatrzymano włamywaczy do kiosków
Kryminalni z Pruszkowa zatrzymali trzy osoby podejrzane o dokonanie dwóch kradzieży z włamaniem do kiosków znajdujących się w Pruszkowie. Złodzieje wynieśli towar o łącznej wartości 32 800 złotych. Andrzej Ch., Marcin M., Piotr W. wczoraj usłyszeli zarzuty i decyzją prokuratora zostali oddani pod dozór Policji.
Pierwsze włamanie miało miejsce 27 stycznia tego roku. Sprawcy po uprzednim wybiciu szyby w drzwiach kiosku, dostali się do środka, skąd dokonali kradzieży papierosów oraz akcesoriów do telefonów komórkowych. Właściciel oszacował straty na kwotę 20 tysięcy złotych. Kryminalni zajęli się typowaniem sprawców. Kolejne włamanie miało miejsce 22 lutego, wtedy sprawcy wyważyli drzwi kiosku i dokonali kradzieży kasetki z pieniędzmi oraz papierosów. Pokrzywdzony oszacował straty na 12 800 złotych.
Po tym zdarzeniu kryminalni mieli już pewność, że sprawcami obydwu włamań są znani w środowisku przestępczym trzej mieszkańcy Pruszkowa. Niezwłocznie przystąpili do działania. Następnego dnia zatrzymali Andrzeja Ch., Marcina M. oraz Piotra W. W pojeździe należącym do Marcina M. funkcjonariusze ujawnili dwie pary nożyc do cięcia blachy. Przy mężczyźnie znaleziono dwie karty sim skradzione z kiosku, a w jego mieszkaniu 483 paczki papierosów różnych marek, 33 karty startowe do telefonów komórkowych , 73 bilety mza, kasetkę metalową, łapkę oraz pieniądze w kwocie 1000 złotych.
W trakcie wykonywania czynności z zatrzymanymi mężczyznami policjanci ustalili, że w pierwszym włamaniu brał udział również Sebastian P. Mężczyzna jest dobrze znany pruszkowskim policjantom. W chwili obecnej przebywa w areszcie śledczym za dokonanie rozboju. Pisaliśmy o nim 22 lutego.Dochodzeniowcy ustalili, że część skradzionego towaru została już sprzedana przez włamywaczy.
Marcin M. i Andrzej Ch. brali udział w obydwu włamaniach i usłyszeli po dwa zarzuty. Natomiast Piotr W. usłyszał jeden zarzut włamania do kiosku 27 stycznia 2010 roku. Cała trójka została oddana pod dozór Policji. Ponadto mężczyźni zostali zobowiązani do naprawienia szkody. W najbliższym czasie dochodzeniowcy spotkają się z Sebastianem P. w areszcie śledczym, gdzie mężczyzna usłyszy zarzut. Za powyższe przestępstwon grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
(źródło: KSP)