Najpierw się włamał, a później mało nie utopił
Policjanci uratowali życie mężczyźnie, który włamał się do domu jednorodzinnego w Krośnie Odrzańskim, a następnie chcąc się ukryć schował się przed stróżami prawa w rozlewiskach Odry. Gdyby policjanci znaleźli go kilka minut później, mężczyzna mógłby już nie żyć. Sprawca nie uniknie kary.
Po południu policjanci otrzymali zgłoszenie, o włamaniu do domu jednorodzinnego, znajdującego się w dolnej części Krosna Odrzańskiego. Dyżurny natychmiast powiadomił policyjne patrole, podając rysopis sprawcy. Załoga jednego z radiowozów zauważyła mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, który na ich widok zaczął uciekać w kierunku rozlewiska Odry. Z uwagi, że jest to rozległy teren, na miejsce przyjechały kolejne radiowozy. Policjanci poprosili również o pomoc straż pożarną, która dysponuje sprzętem do poruszania się po rozlewisku. Ponad godzinne poszukiwania sprawcy włamania przyniosły zamierzony efekt. Policjanci znaleźli go ukrywającego się w zimnej wodzie. Był wyziębiony, nie mógł się samodzielnie poruszać. Na miejsce wezwano lekarza, który się nim zajął. Gdyby policjanci znaleźli włamywacza kilka minut później, mężczyzna mógłby już nie żyć.
Policjanci i strażacy uratowali mu życie, jednak młody człowiek nie uniknie kary za włamanie, którego się dopuścił. Grozi mu kara 10 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KWP w Gorzowie)
