Była pijana, o losie jej dzieci zadecyduje sąd
Kiedy patrol interwencyjny przyjechał na miejsce okazało się, że w mieszkaniu znajdują się pijani domownicy a dzieci są zaniedbane. Niespełna 8–letnia dziewczynka i 15–miesięczny chłopczyk zostali przewiezieni do pogotowia opiekuńczo-rodzinnego. Matka miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie, kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzut narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
15 marca około godziny 18.15 patrol interwencyjny został skierowany do miejscowości Kietlin, gdzie według zgłoszenia pijani rodzice opiekowali się swoimi dziećmi. Chwilę później mundurowi potwierdzili ten fakt. W mieszkaniu było pięć osób dorosłych i dwoje dzieci, niespełna 8–letnia dziewczynka i 15–miesięczny chłopczyk.
Policjanci zbadali stan trzeźwości uczestników libacji alkoholowej, wszyscy byli nietrzeźwi. 35–letnia matka dzieci miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie, 41–letni ojciec był w podobnym stanie. Babcia dzieci była tak upojona alkoholem, że nie można było z nią nawiązać kontaktu. Dzieci były zaniedbane, w mieszkaniu panował bałagan, a temperatura była tylko o klika stopni wyższa niż na dworze i co gorsze z zalanego palnika kuchenki ulatniał się gaz.
Dzieci zostały przewieziono do pogotowia opiekuńczo–rodzinnego a matka trafiła do policyjnego aresztu. Podczas wykonywania czynności okazało się, że małżeństwo to ma jeszcze 14-letniego syna. Matka stwierdziła, że chłopak często wychodzi z domu, nie mówi dokąd idzie i wraca nad ranem.
35–latka kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swoje małoletnie dzieci, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci po wykonaniu niezbędnych czynności przekażą sprawę do sądu rodzinnego, który zadecyduje o dalszym losie dzieci. Sytuację w tej rodzinie będzie kontrolował również dzielnicowy z tego rejonu.
(źródło: KWP w Łodzi)