Zatrzymani sprawcy fałszywych alarmów
Wrocławscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Po informacji o niebezpiecznym ładunku ewakuowano kilkaset osób z galerii handlowej we Wrocławiu. Z kolei 32-letniego mężczyznę, który poinformował o podłożeniu ładunku na Terminalu 1 warszawskiego lotniska Okęcie zatrzymali policjanci z komisariatu na Okęciu. Na szczęście i w tym przypadku alarm okazał się fałszywy. Sprawca wpadł w swoim mieszkaniu w ręce kryminalnych z Okęcia.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu zatrzymali 43-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego, podejrzanego o wywołanie alarmu bombowego w galerii handlowej przy Pl. Dominikańskim . Nieznany sprawca 4 marca 2010 r. ok. godz. 11.00 powiadomił zarządcę obiektu o podłożonym ładunku wybuchowym. Natychmiast informacja ta trafiła do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Na miejsce skierowanych zostało ponad 60 funkcjonariuszy prewencji, policyjni pirotechnicy, policyjne psy przeszkolone do wyszukiwania niebezpiecznych materiałów. W działaniach uczestniczyły również inne służby w tym: straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. Rozpoczęto sprawdzanie obiektu pod kątem materiałów niebezpiecznych. Na czas prowadzonych działań ewakuowanych zostało kilkaset osób - pracowników oraz klientów galerii. Policjanci dokładnie sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Po ponad 2 godzinach funkcjonariusze zakończyli działania, nie znajdując żadnych niebezpiecznych materiałów.
Sprawcy, oprócz odpowiedzialności karnej, grozi również pokrycie kosztów akcji oraz pokrycie strat, na jakie narażeni zostali kupcy, którzy zmuszeni byli zamknąć swoje sklepy na czas trwania działań.
(źródło: KWP we Wrocławiu)
Wszystko wydarzyło się 18 lutego br. kilkanaście minut po 1.00 w nocy. Pod numer alarmowy 112 Pogotowia Policji zadzwonił mężczyzna, który ze spokojem poinformował, że dojdzie do wybuchu bomby w Terminalu 1. Policjanci natychmiast podjęli działania. Dyżurny jednostki błyskawicznie nawiązał kontakt ze Służbą Ochrony Lotniska oraz Strażą Graniczną. Wspólnie dokładnie weryfikowano informację. Funkcjonariusze Straży Granicznej ze specjalnie przeszkolonym do wyszukiwania ładunków wybuchowych psem sprawdzili teren. Gdy jedna grupa funkcjonariuszy sprawdzała pomieszczenia wewnątrz Terminala, druga grupa w tym czasie sprawdzała przyległe do budynku parkingi.
Niezależnie od tego kryminalni ustalali sprawcę alarmu. Dziś kryminalni po żmudnej pracy operacyjnej udali się do wytypowanego mieszkania na Ursynowie. W lokalu zatrzymali 32-letniego Roberta A. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego. Nie umiał jednak podać żadnego powodu, dla którego tak postąpił. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Za fałszywy alarm grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
(źródło: KSP)