Koniec kariery energetycznych oszustów
Data publikacji 18.01.2007
Policjanci z Wodzisławia Śląskiego zakończyli dziesięciomiesięczne śledztwo dotyczące oszukania jednego z zakładów energetycznych na kwotę prawie 3,1 mln zł i wyłudzenia ponad 4,2 mln zł podatku na szkodę Skarbu Państwa. W sprawie tej sześciu podejrzanym przedstawiono łącznie 210 zarzutów oszustwa, wyłudzenia podatku oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

Jak ustalono spółka nabywała trociny od różnych firm, wykazując dzięki temu wytworzenie energii odnawialnej, która jest znacznie droższa od konwencjonalnej. Następnie energia ta sprzedawana była zakładowi energetycznemu. Równocześnie za sprzedany prąd nie odprowadzono podatku akcyzowego, gdyż energia wyprodukowana ze źródeł odnawialnych jest zwolniona z akcyzy. Tymczasem funkcjonariusze prowadzący sprawę ustalili, że szefowie spółki kupili znacznie mniejsze ilości trocin, które w żaden sposób nie pozwoliłyby na wyprodukowanie takiej ilości energii odnawialnej, jaką sprzedano zakładowi energetycznemu i od jakiej odliczono następnie podatek. Wszystko zgadzało się jedynie na "papierze". Okazało się, że faktury były fałszowane. Oprócz tego spółka podejrzanych nie posiadała wymaganej koncesji na produkcję energii ze źródeł odnawialnych.
W sprawie tej sześciu podejrzanym przedstawiono łącznie 210 zarzutów oszustwa, wyłudzenia podatku oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. W powyższej sprawie zastosowano największe w województwie śląskim, i prawdopodobnie - w kraju, zabezpieczenie majątkowe na poczet przyszłych kar i grzywien wynoszące 12,5 mln złotych. Zajęto im m.in. pieniądze, udziały w spółce, pensje, sprzęt komputerowy i RTV. Sprawcom grozi kara do lat 10 więzienia.