Policjant uratował człowieka
Tylko dzięki szybkiej reakcji policjanta nie doszło do tragedii. Idący na służbę funkcjonariusz zdusił ogień na płonącym mężczyźnie, tym samym ratując mu życie. 44-latka z poparzeniami III stopnia przetransportowano helikopterem do szpitala specjalistycznego.
Wczoraj około 11:30 idący do pracy policjant, na ul. 8-go Sierpnia zauważył płonącego mężczyznę. Bezpośrednio przy nim stała butla z gazem, do której podłączony był palnik. Z palnika wydobywał się ogień, skierowany na nogi mężczyzny. Policjant bez chwili wahania, po odrzuceniu palnika, zdjął z siebie bluzę i ugasił płomień. Krzyknął też do przejeżdżającego rowerem chłopca, aby szybko powiadomił pogotowie.
Na miejsce szybko przyjechali ratownicy pogotowia, którzy opatrzyli poparzone rany. Stan poparzeń był jednak bardzo poważny. 44-letni mężczyzna, według opinii lekarzy, doznał ran oparzeniowych III stopnia. Szybko został przetransportowany helikopterem do szpitala specjalistycznego.
Policjanci przeprowadzą teraz postępowanie, jak doszło do tego zdarzenia. Słuchając relacji świadków, można przypuszczać, że mężczyzna podczas prac związanych z uzupełnianiem asfaltu na drodze i podgrzewaniu go palnikiem gazowym, dostał ataku padaczki i przewrócił się. Ogień z palnika był skierowany prosto na nogi.
Dzięki policjantowi mężczyzna przeżył i odniósł jedynie rany oparzeniowe nóg. Nie wiadomo, jaki byłby finał wczorajszego zdarzenia, gdyby nie szybka pomoc. Pomoc, której uratowany mężczyzna zawdzięcza życie.
(źródło: KWP w Radomiu)