Rozbita grupa okradająca sklepy
Policjanci zatrzymali pięć osób w wieku od 30-40 lat, które okradały placówki handlowe. Wykorzystując tworzony przez siebie „sztuczny tłok”, okradali kasy fiskalne oraz zaplecza głównie małych, samoobsługowych sklepów. Dwie kobiety i trzech mężczyzn wpadło wczoraj na terenie Kraśnika, skąd trafili do policyjnego aresztu. Wszystko wskazuje na to, że grupa mogła okradać placówki handlowe na terenie całego kraju.
Wszystko zaczęło się latem ubiegłego roku na terenie Lubartowa, kiedy to policjanci z tamtejszej jednostki otrzymali zgłoszenie od właściciela jednego ze sklepów o kradzieży pieniędzy z zaplecza. Była to kwota rzędu 2,7 tys. złotych. Z ustaleń policjantów zajmujących się sprawą wynikało, że przestępstwa mogła dokonać nie jedna osoba, lecz kilka. Wszystko wskazywało na to, że sprawcy działali według ściśle określonego podziału ról i scenariusza. Na początku do sklepu wchodziła kobieta z mężczyzną, którzy kierowali się bezpośrednio do lady, w celu odwrócenia uwagi personelu placówki. Następnie zajmowali sprzedawczynię rozmową prosząc o pomoc w zakupie alkoholu na prezent. Kiedy przy stoisku z alkoholami trwała szczegółowa prezentacja trunków, do sklepu wchodziły kolejne osoby. Tworząc „sztuczny tłok” przygotowywały drogę ostatniemu członkowi grupy, który po wejściu do lokalu kierował się już bezpośrednio do zaplecza w kierunku kasety z pieniędzmi.
Sprawą ustalenia sprawców zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. W trakcie prowadzonych czynności nawiązali kontakt z innymi komendami wojewódzkimi Policji w kraju. Okazało się, że nie tylko na Lubelszczyźnie sprawcy prowadzili swój przestępczy proceder. Podobne zdarzenia, gdzie sposób działania przestępców był niemalże identyczny, odnotowały jednostki Policji m.in. na Podkarpaciu i na terenie woj. warmińsko-mazurskiego.
Wspólne działania operacyjne policjantów z jednostek w kraju pozwoliły na ustalenie, że sprawcy kradzieży mogą poruszać się samochodem marki Volkswagen Passat. Ustalono też, że może to być grupa 5-9 osobowa. Przestępcy byli monitorowani. W środę kryminalni z Lublina uzyskali informacje, że poszukiwani sprawcy dopuścili się kradzieży w jednym z trzech odwiedzonych przez nich sklepów w Dęblinie (pow. rycki). Tam ich łupem padło tysiąc złotych, które skradli z kasy fiskalnej. Funkcjonariusze ustalili, że podejrzani mogą przebywać na terenie Kraśnika. Tego samego dnia około godz. 17.00, przy współpracy z kolegami z kraśnickiej komendy, doszło do zatrzymania poszukiwanych na jednej z ulic. Volkswagenem passatem podróżowało pięć osób, w tym dwie kobiety. Okazali się nimi mieszkańcy Olsztyna w wieku 30-40 lat. Wszyscy zostali zatrzymani i osadzeni w komendzie Policji w Rykach. Przy zatrzymanych funkcjonariusze znaleźli pieniądze, które zostały zabezpieczone.
Trwa okazywanie sprawców poszkodowanym. Jednocześnie analizowane są nagrania zabezpieczonych sklepowych monitoringów.
Dzisiaj cała piątka trafi przed oblicze prokuratury. Zdjęcia zatrzymanych rozesłane zostały do wszystkich jednostek Policji w kraju, celem typowania ich do podobnych kradzieży. Sprawa ma charakter rozwojowy. Do chwili obecnej blisko 10 właścicieli sklepów, w których doszło do tego typu przestępstw, rozpoznaje zatrzymanych przez policję sprawców. Niewykluczone są również kolejne zatrzymania.
(źródło: KWP Lublin)