Areszt za napad na bank
Rudzcy kryminalni ustalili i zatrzymali podejrzanego o napad na bank. Sprawca, uciekając z pieniędzmi z miejsca zdarzenia, wziął zakładnika. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 40-letni mieszkaniec Chorzowa został już tymczasowo aresztowany. W więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
W miniony piątek, krótko przed południem, do jednego z banków w rudzkiej dzielnicy Godula wszedł mężczyzna z bronią w ręku. Terroryzując obsługę, zażądał pieniędzy. Gdy otrzymał gotówkę, opuścił bank, chcąc szybko odjechać swoim samochodem pozostawionym na pobliskim parkingu. W realizacji planu sprawcy przeszkodził jeden z pracowników banku, który wybiegł za nim, alarmując o napadzie. Spłoszony złodziej nie chciał zdradzić, czym przyjechał - grożąc więc bronią mężczyźnie, który właśnie wysiadał ze swojego samochodu, zmusił go do zawiezienia się do Chorzowa.
Kryminalnym z Rudy Śląskiej niespełna sześć godzin zajęło ustalenie i zatrzymanie podejrzanego o napad. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec Chorzowa. Policjanci zabezpieczyli przy mężczyźnie replikę broni palnej – wiatrówkę, którą podejrzany najprawdopodobniej wykorzystał podczas napadu.
Zatrzymany Gerard S. usłyszał zarzut rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia oraz pozbawienia wolności i zmuszania do określonego zachowania uprowadzonego przez siebie mężczyzny. Podejrzany przyznał się do wszystkiego.
W świetle zebranych dowodów sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 40-latka.
Policjanci sprawdzają również okoliczności dziewięciu innych napadów na terenie śląskiej aglomeracji - trzech w Rudzie Śląskiej, dwóch w Chorzowie, Katowicach i Świętochłowicach - w które może być zamieszany zatrzymany mieszkaniec Chorzowa.
(źródło: KWP w Katowicach)