Okradł żonę
30,5 tys. złotych, 270 dolarów amerykańskich, 130 euro i 110 funtów - oto, co mąż ukradł żonie. Pieniądze znalazł ukryte w pościeli. Małżeństwo jest w trakcie rozwodu i ustalona jest rozdzielność majątkowa. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu bardzo szybko dotarli do męża-złodzieja i odzyskali gotówkę. Tomaszowi J. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do komendy zgłosiła się kobieta, która złożyła zawiadomienie o tym, że została okradziona. Sprawcą kradzieży miał być jej mąż, z którym właśnie się rozwodzi, a rozdzielność majątkową ma ustaloną od dłuższego czasu.
Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że kiedy wróciła z pracy, w pokoju, który zajmuje, panował straszny bałagan. Okazało się, że jej oszczędności, które ukryła w pościeli, zniknęły. Wszystko wskazywało na to, że kradzieży dokonał mąż. Świadkiem całego zdarzenia był syn rozwodzącego się małżeństwa.
Pokrzywdzonej zginęło 30,5 tys. złotych, 270 dolarów amerykańskich, 130 euro i 110 funtów brytyjskich.
Sprawą od razu zajęli się policjanci wydziału dw. z przestępczością przeciwko mieniu. Przesłuchali pokrzywdzoną, świadka, a następnie dotarli do samego podejrzewanego, 53-letniego Tomasza J. Początkowo mężczyzna udawał, że nie ma pojęcia o co chodzi i wypierał się wszystkiego. Nie trwało to jednak długo. W końcu przyznał, że okradł żonę pod wpływem nagłego impulsu. Gotówkę wpłacił na własne konto. Na polecenie policjantów dokonał wypłaty pieniędzy. Mogły one powrócić do prawowitej właścicielki.
53-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
(źródło: KSP)