Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Trzy alarmy bombowe dla ratowania ojca

Data publikacji 07.05.2010

W ciągu trzech miesięcy trzykrotnie zadzwonił do sądu z informacją o podłożeniu bomby. Za każdym razem ewakuowano budynki sądów. Zatrzymali go policjanci z Targówka, tyle, że do innej sprawy i jako inną osobę. Świadomie wprowadził ich w błąd, podając fałszywe dane. Policjanci ustalili jego prawdziwe nazwisko i potwierdzili, że jest on sprawcą fałszywych alarmów. Mężczyzna próbował w ten sposób pomóc ojcu, którego sprawy miały odbyć się w tych sądach.

Policjanci z referatu wykroczeń i postępowań administracyjnych od kilku miesięcy pracowali nad sprawą fałszywych alarmów bombowych, które miały miejsce w budynkach sądów. Funkcjonariusze wpadli na trop prawdopodobnego sprawcy po przeprowadzeniu wielu ustaleń, sprawdzeń i analiz. Wszystko wskazywało na to, że syn próbuje ratować ojca i nie chce dopuścić, by odbyły się jego rozprawy. Telefonował zawsze w dniu kiedy wyznaczona była rozprawa ojca, kilkadziesiąt lub kilkanaście minut przed jej rozpoczęciem.

Policjanci planowali już nawet zasadzkę w kolejnym terminie rozprawy. Mężczyzna tym razem już nie zadzwonił, bo zadzwonić po prostu nie mógł. Dzień wcześniej został zatrzymany. Wpadł w ręce policjantów z Targówka. Funkcjonariusze zatrzymali go, ale jako zupełnie inną osobę. Jechał samochodem, nie posiadał żadnych dokumentów, istniało podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem środków odurzających. W trakcie czynności wyszło na jaw, że dane, które podał i nazwisko, którym podpisał wszystkie protokoły, nie należą do niego. Celowo wprowadził w błąd funkcjonariuszy, ponieważ wiedział, że jest poszukiwany. Policjanci ustalili prawdziwe dane zatrzymanego i wówczas okazało się, że jest to ten sam mężczyzna, który trzykrotnie wywołał alarm bombowy w sądzie.

Kryminalni z Pragi Południe i dochodzeniowy, prowadząc czynności, potwierdzili ustalenia policjantów z prewencji. Mężczyzna przyznał, że jego telefony do sądu z informacją podłożonej bombie, nie miały żartobliwego charakteru. Chciał pomóc ojcu, zależało mu na odroczeniu spraw, twierdził, że w ten sposób chciał ratować ojca. Usłyszał już zarzut popełnienia przestępstwa w czynie ciągłym polegającego na wpływaniu na czynności sądu.

To jednak jeszcze nie koniec. Daniel H. będzie musiał również odpowiedzieć za przestępstwa, których dopuścił się na Targówku. Tamtejsi policjanci zgromadzili materiał dowodowy świadczący o tym, że zatrzymany podpisał się na protokołach zatrzymania nazwiskiem osoby, za którą się podawał. To samo zrobił kilka dni wcześniej w momencie, kiedy funkcjonariusze nałożyli na niego mandat karny.

Dziś w prokuraturze zostanie podjęta decyzja o jego dalszym losie.

(KSP / js)
 

Film Trzy alarmy bombowe dla ratowania ojca

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik Trzy alarmy bombowe dla ratowania ojca (format flv - rozmiar 2.34 MB)

Powrót na górę strony