Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprawca napadu odpowie za usiłowanie zabójstwa

Data publikacji 08.02.2007

Policjanci ze specjalnej grupy dochodzeniowo-śledczej powołanej przez Komendanta Wojewódzkiego Policji zatrzymali sprawcę napadu rabunkowego na sklep, w wyniku którego ranna została ekspedientka. Piotr J. odpowie jednak nie za rozbój, tylko za usiłowanie zabójstwa.

Do zdarzenia doszło 23 grudnia 2006 roku. Około godziny 19:30 do sklepu spożywczego przy ul. Dworcowej w Kurzętniku przyszedł młody mężczyzna. Poprosił ekspedientkę o kostkę masła. Zrobił to tylko po to, aby kobieta wyszła zza lady. Kiedy sklepowa podeszła do lodówki, mężczyzna uderzył ją tłuczkiem kuchennym w tył głowy. Potem zadał pokrzywdzonej jeszcze kilka ciosów. Następnie ukradł z kasy około 4.000 złotych, pozostawił nieprzytomną kobietę i uciekł. O zaistniałej sytuacji policję powiadomiła właścicielka sklepu, która znalazła ranną pracownicę. 33-letnia pokrzywdzona trafiła do szpitala. Po około tygodniowej hospitalizacji wróciła do domu.

Do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i zatrzymania podejrzanego o ten rozbój Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie powołał specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą, w skład której weszli policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie i funkcjonariusze z Nowego Miasta Lubawskiego.

Czynności operacyjne i dochodzeniowo-śledcze doprowadziły ich do Brodnicy. W miejscowym warsztacie samochodowym pracował 27-letni Piotr J. Kiedy przedwczoraj pojawili się tam policjanci, mieszkaniec gminy Kurzętnik nie był specjalnie zdziwiony. Wcześniej karany za oszustwo i fałszowanie dokumentów, przyznał się do rozboju. Z ustaleń wynika, że potrzebował gotówki na przedświąteczne zakupy. 

Piotr J. został zatrzymany w policyjnym areszcie. Nie odpowie jednak za rozbój przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, a za usiłowanie zabójstwa na tle rabunkowym. Dziś prokurator wydał stosowne postanowienie w tej sprawie.

Policjanci złożyli także wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Piotrowi J. grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony