Podpalali, by potem ugasić
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy najpierw podpalali, a później pierwsi na miejscu zdarzenia gasili ogień. Straty pokrzywdzonych szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Obaj staną przed sądem. Za zarzucane czyny grozić im może nawet do 10 lat więzienia.
Funkcjonariusze Policji w Jeleniej Górze zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 19 i 24 lat. Postawiono im zarzut dotyczący podpaleń na terenie gminy Jeżów Sudecki. Dzięki działaniom funkcjonariuszy ustalono, że sprawcy w ten sposób zniszczyli co najmniej cztery altanki. Do zdarzeń doszło w przeciągu ostatnich kilku tygodni. Dalsze działania Policji ujawniły, że jeden z zatrzymanych to strażak –ochotnik. To on był pomysłodawcą podpaleń. Mężczyzna dodatkowo odpowie za pożar budynku gospodarczego.
Jak ustalili funkcjonariusze, zatrzymany jako jeden z pierwszych przybywał na miejsce zdarzenia i gasił ogień. Ma on na koncie spalenie budynku gospodarczego wraz z maszynami rolniczymi. Spowodowane straty wynoszą blisko 40 tys. złotych. Drugi zatrzymany to 19-letni kolega sprawcy. Wspólnie podpalili co najmniej cztery altanki. Przestępstw tych dopuścili się w ciągu ostatnich kilku tygodni. Strażak czerpał korzyści majątkowe z organizowanych podpaleń. Zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczał na alkohol.
Dodatkowo, Policja postawiła 19–latkowi zarzut kradzieży lampy oraz znaku drogowego na terenie gminy Jeżów Sudecki. Podpalacze trafili do policyjnego aresztu.
(KWP we Wrocławiu / ps)