Policjanci odzyskali zaginione psy
Łódzcy policjanci odnotowali kilka kradzieży rasowych psów na terenie miasta. Do zaginięć czworonogów doszło w ciągu ostatnich tygodni. Dzięki działaniom funkcjonariuszy zatrzymano w tej sprawie 11- i 14-latka, o ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Przed hipermarketem w jednej z łódzkich dzielnic zostali ujęci dwaj młodzi chłopcy. Rozpoznano ich jako sprawców kradzieży yorka sprzed jednej z aptek. Zatrzymani okazali się mieszkańcami powiatu poddębickiego. O pomoc poproszono więc tamtejszą Policję.
Funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania chłopców. Na miejscu, na podwórku zastali ponad 30 psów różnych ras. Właściciele nie potrafili jednoznacznie wyjaśnić skąd pochodzą czworonogi. Ponieważ istniało podejrzenie, że zostały one skradzione, funkcjonariusze zabezpieczyli i przekazali je do hotelu dla zwierząt w Łodzi. Trwa ustalanie prawowitych właścicieli czworonogów. Do tej pory do swoich domów wróciło już pięć zwierzaków.
Jeden z chłopców przyznał się do kradzieży dwóch psów. Jego młodszy o trzy lata brat nadal odpiera zarzuty. Matka chłopców twierdzi, że psy kupował jej mąż na łódzkich targowiskach i giełdach. Według jej zeznań, mężczyzna prowadził nieformalną hodowlę, a szczeniaki miały trafiać do dalszej odsprzedaży. Wśród kilkunastu psów były między innymi yorki, golden-retriwery, pinczerki i ratlerki.
Obecnie funkcjonariusze pomagają wrócić czworonogom do ich prawowitych właścicieli. Prowadzący śledztwo nie wykluczają, że zarzuty w tej sprawie mogą usłyszeć także rodzice chłopców. O losie nieletnich zadecyduje sąd rodzinny.
(KWP w Łodzi / ps)