Sprawca napadu na sklep w rękach policji
Kilku minut potrzebowali stalowowolscy policjanci, by zatrzymać sprawcę napadu na sklep. 20-letni mężczyzna zaatakował sprzedawczynię w momencie zamykania sklepu i skradł pieniądze – był pijany. Trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w Stalowej Woli tuż po 23.00. W tym czasie, do oficera dyżurnego stalowowolskiej komendy, zadzwoniła mieszkanka Stalowej Woli z informacją, że jakaś kobieta wzywa pomocy. Na miejsce błyskawicznie udał się policyjny patrol.
Funkcjonariusze otrzymali dodatkową informację, że w sklepie doszło do napadu na sprzedawczynię i kradzieży pieniędzy.
Na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że ze sklepu wybiegł przed chwilą młody mężczyzna. Sprawdzając pobliski teren, stróże prawa zauważyli osobę odpowiadającą rysopisowi, która na ich widok zaczęła uciekać. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego.
W trakcie zatrzymania z rąk wypadł mu plik banknotów, zabezpieczony później przez policjantów. Mężczyzna był pijany – badanie alkomatem wykazało u niego 1,86 promila alkoholu w organizmie. 20-latek trafił do policyjnego aresztu.
W rozmowie z pokrzywdzoną policjanci ustalili, że w momencie, gdy zamykała sklep, podbiegł do niej młody człowiek, chwycił ją i szarpiąc wepchnął do środka, a gdy usiłowała uciec, złapał za włosy i odciągnął od drzwi. Kobiecie udało się jednak wyrwać i wybiec ze sklepu, gdzie zaczęła wzywać pomocy. W tym momencie sprawca wbiegł za ladę i zabrał 520 złotych – następnie uciekł.
Zatrzymany mężczyzna powiedział policjantom, że zdecydował się na napad, ponieważ potrzebował pieniędzy na spłatę długu.
20-latkowi za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
(KWP w Rzeszowie / pp)