Pijani rodzice odpowiedzą za swoje czyny
Na dworcu centralnym w Warszawie 28-letniemu ojcu wypadło niemowlę z wózka. Okazało się, że był on pijany. Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 34–letni ojciec, który wybrał się z 4–letnią córką na spacer do parku. Dziś rano policjanci podczas interwencji zauważyli siedzącą na chodniku matkę z małym dzieckiem – kobieta także była pijana. O kolejnej pijanej matce policję powiadomili sąsiedzi. Nieodpowiedzialni rodzice odpowiedzą za swoje zachowanie.
Wczoraj w godzinach wieczornych na terenie Dworca Centralnego w Warszawie podróżni byli świadkami przerażającego zdarzenia. Dwóch młodych mężczyzn chwiejnym krokiem maszerowało po dworcowych galeriach. Jeden z nich prowadził wózek z niemowlakiem. Gdy wjeżdżali ruchomymi schodami, siedmiomiesięczne dziecko wypadło z wózka i upadając na główkę, stoczyło się po paru stopniach. Przerażeni pasażerowie o zdarzeniu natychmiast powiadomili Policję.
W tym czasie ojciec dziecka beztrosko podniósł je ze schodów, wsadził do wózeczka i udał się do sklepu monopolowego. Tam wraz z kompanem zakupili całą reklamówkę piwa. Gdy wychodzili ze sklepu, czekał już na nich patrol z komisariatu kolejowego. Do małego dziecka natychmiast wezwano karetkę pogotowia, a lekarz zadecydował o hospitalizacji niemowlaka. W tej chwili dziecko z licznymi otarciami i sporym guzem na głowie znajduje się pod obserwacją specjalistów.
Ojciec dziecka, 28-letni Radosław P., miał w organizmie 1,6 promila alkoholu. Z kolei jego kolega miał prawie 2 promile. Ojciec został zatrzymany i za narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
(KSP/js)
Wczoraj, około godziny 15:00 oficer dyżurny głogowskiej komendy policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie o tym, że w parku na ulicy Budowlanych, prawdopodobnie nietrzeźwy mężczyzna sprawuje opiekę nad małym dzieckiem.
Policyjny patrol natychmiast udał się we wskazane miejsce. Funkcjonariusze zauważyli spacerującego z dzieckiem mężczyznę. Został wylegitymowany. Już w trakcie kontroli policjanci nie mogli z nim nawiązać rozmowy. Przyczyną było upojenie alkoholem. Badanie wykazało u mężczyzny 2,54 promila alkoholu w organizmie.
Został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Policjanci 4–latkę przekazali pod opiekę babci.
(KWP we Wrocławiu/js)
Z powodu zakłócania ciszy nocnej patrol policji pojawił się około godz. 3.40 na ulicy Sienkiewicza. Na miejscu głośno dyskutowali młodzi ludzie, następnie wsiedli do samochodów i odjechali. Policjantów zainteresowała kobieta, która kilka metrów dalej siedziała na chodniku, a obok niej było małe dziecko.
36-latka powiedziała, że to jej dziecko, a siedzi na chodniku bo jest pijana. Alkomat potwierdził jej słowa, w organizmie miała ponad 1,6 promila alkoholu. Policjanci skontaktowali się matką chrzestną dziecka, która zaopiekowało się dwulatkiem.
Kobieta została zatrzymana do wytrzeźwienia, a policjanci sprawdzą czy takie zachowanie matki nie naraziło dziecka na żadne niebezpieczeństwo.
(KWP w Radomiu/js)
Wczoraj o godz. 23:20 dyżurny Policji we Włocławku otrzymał informację, że w jednym z mieszkań na osiedlu Zazamcze słychać płacz dzieci. Z anonimowego przekazu wynikało, że matka dzieci może być pijana.
Na miejscu funkcjonariusze zastali 34-latkę i jej matkę wraz z dwójką dzieci – jedno 3-letnie, drugie 9-miesięczne. Obie kobiety były pijane.
Matka dzieci, która nienależycie sprawowała nad nimi opiekę trafiła do policyjnego aresztu. Dzieci zostały przekazane trzeźwym członkom rodziny. Teraz kobieta za swój czyn odpowie przed sądem.
(KWP w Bydgoszczy/js)