Fałszywy "siostrzeniec" zatrzymany
Policjanci z Rzeszowa zatrzymali oszusta, który metodą "na wnuczka" oszukał mieszkankę Rzeszowa i próbował oszukać mieszkańca tego miasta. Kobieta straciła 28 tysięcy złotych, natomiast mężczyzna zorientował się, że dzwoni do niego oszust. Zatrzymanemu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Te zdarzenia rozegrały się w środę po godzinie 15 na osiedlu Piastów w Rzeszowie. Mieszkaniec jednego z bloków odebrał telefon w swoim mieszkaniu. Dzwonił młody mężczyzna. Powiedział, że jest siostrzeńcem adresata połączenia i poprosił o pożyczkę.
Mężczyzna, który odebrał telefon, zorientował się, że ktoś próbuje go oszukać, ale rozmowy nie przerwał. Poinformował, że ma w domu tylko 5 tysięcy złotych i chętnie te pieniądze pożyczy. Dzwoniący przeprosił wówczas, że sam gotówki odebrać nie może, bo jest poza Rzeszowem, ale przyśle znajomego.
Mieszkaniec Rzeszowa skontaktował się z Policją. Policjanci Wydziału Kryminalnego komendy miejskiej w Rzeszowie pojawili się w pobliżu i przygotowali zasadzkę.
Około godziny 15.40 telefon w mieszkaniu zadzwonił znowu. "Siostrzeniec" mówił, że jego znajomy czeka pod blokiem. Mężczyzna wyszedł na zewnątrz, podszedł do nieznajomego. W tej samej chwili policjanci zatrzymali oszusta.
Zatrzymany to 20-letni Arkadiusz K. Mężczyzna nie ma stałego adresu. Policjanci ustalili, że 19 lipca br. wyłudził od mieszkanki jednego z bloków przy ul. Sportowej 28 tysięcy złotych. Kobieta zgodziła się przekazać pieniądze po telefonie od kobiety, która przedstawiała się jako jej bratanica.
Wydział Kryminalny Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie poszukuje wspólników zatrzymanego, któremu grozi kara do 8 lat więzienia.
Policjanci przypominają - telefony z propozycją pożyczki należy ignorować i zawsze zawiadamiać Policję!
(KWP w Rzeszowie / łn)