Uratowali ludziom życie
Policjanci z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego ze Stargardu Szczecińskiego reanimowali 55-latka, który nie dawał oznak życia. Dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi uratowali mu życie. Z kolei w miejscowości Sierakówek będący na urlopie policjant z Gostynina ratował uwięzioną w samochodzie ofiarę wypadku.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę około godz. 19:00. Wówczas dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim został powiadomiony przez jednego z mieszkańców o tym, że na ul. Krakowskiej leży nieprzytomny mężczyzna. W miejsce to skierowani zostali policjanci Referatu Patrolowo-Interwencyjnego.
Po dotarciu pod wskazany adres st.sierż. Sebastian Jędzierowski oraz mł. asp. Rafał Chudzikiewicz, widząc leżącego na chodniku mężczyznę, natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Następnie podjęli reanimację. Mężczyzna nie reagował na bodźce zewnętrzne i próby jakiegokolwiek kontaktu, miał siną twarz i nie dawał oznak życia.
Po kilku minutach przyjechała karetka pogotowia. Policjanci na zmianę z ratownikami medycznymi kontynuowali reanimację. Po kolejnych 10 minutach pojawił się delikatny oddech i słabo wyczuwalne tętno. Wtedy mężczyzna został przewieziony do szczecińskiego szpitala. Obecnie jego stan jest stabilny.
Z relacji lekarza wynika, że 55-letni mieszkaniec Stargardu Szczecińskiego miał rozległy zawał serca, który zagrażał jego życiu. Policjanci z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego ze Stargardu Szczecińskiego, dzięki zaangażowaniu, profesjonalizmowi i właściwej postawie uratowali mu życie.
(KWP w Szczecinie / łn)
Do innego zdarzenia doszło na trasie krajowej K60 w Sierakówku, gdzie zderzyły się dwa auta - volkswagen cady kierowany przez 24-letniego mężczyznę z Płocka oraz opel zafira, którym kierował 60-letni mężczyzna z Gostynina. Oba samochody na skutek zderzenia osunęły się do przydrożnego rowu. Zanim na miejsce wypadku dotarły służby ratownicze zatrzymał się tam przejeżdżający tą drogą, będący na urlopie asp. Mirosław Wojciechowski. Na miejscu było już kilka osób. Okazało się jednak, że wśród nich nie ma kierowcy volkswagena. Policjant natychmiast skierował się do wraku samochodu i tam odnalazł nieprzytomnego mężczyznę, który leżał po dachowaniu pojazdu nieprzytomny, z uwagi na pozycję w jakiej się znajdował, miał trudności w oddychaniu. Asp. Wojciechowski przez rozbite okno udrożnił drogi oddechowe nieprzytomnego, a następnie gdy z pojazdu zaczął się wydobywać dym przy pomocy jeszcze jednego z obecnych na miejscu mężczyzn, wyciągnął rannego z rozbitego samochodu. Niedługo po tym na miejscu zjawił się patrol policji a następnie pogotowie ratunkowe i straż.
Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci ustalili, że obaj kierowcy byli trzeźwi.
(KWP w Radomiu / mw)