Po awanturze podpalił hotel
Po awanturze z personelem o zapłatę za pobyt w hotelu zagroził pracownikom, że podpali budynek. 27-letni Piotr K. najpierw oblał elewację hotelu benzyną, po czym go podpalił. Następnie wsiadł do mazdy i odjechał z miejsca zdarzenia. Mężczyzna został zatrzymany przez wywiadowców z Ochoty na ul. Dźwigowej. Goście hotelowi zostali ewakuowani. Nikomu nic się nie stało. Okazało się, że 27-latek był pod wpływem środków odurzających.
27-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z Ochoty, po tym jak podpalił jeden z warszawskich hoteli. Piotr K. – mieszkaniec Bemowa zameldował się w hotelu w poniedziałek. Wczoraj doszło do sprzeczki z personelem hotelu. Mężczyzna nie chciał zapłacić za pobyt. Zagroził, że jeżeli nie zostanie mu oddany dokument tożsamości, podpali budynek. Następnie podszedł do swojego samochodu, wyjął kanister z benzyną, którą oblał drzwi i elewację budynku, a następnie podpalił. 27-latek odjechał z miejsca zdarzenia. Wezwani na miejsce strażacy ewakuowali gości hotelu i ugasili pożar. Nikomu z 15 osób przebywających w hotelu nic się nie stało, nikt też nie wymagał udzielenia pomocy medycznej.
Mężczyzna wpadł w ręce Policji na ul. Dźwigowej. Funkcjonariusze zabezpieczyli samochód należący do sprawcy podpalenia. W bagażniku pojazdu znaleźli plastikowy kanister po benzynie. Po badaniu na zawartość środków odurzających w organizmie okazało się, że 27-letni Piotr K. był pod wpływem amfetaminy i metaamfetaminy.
Mężczyzna został przewieziony do aresztu. Dziś zostanie przesłuchany.
(KSP / łn)