Zabrała córkę na napad
W sobotę 15-latka razem z matką oraz jej koleżanką napadły na młodą kobietę. W środku dnia pobiły ją, groziły nożem, a następnie zabrały telefon oraz pieniądze. Zaledwie po kilkunastu minutach zostały zatrzymane przez policyjnych wywiadowców z komendy miejskiej. Sprawczynie są dobrze znane policjantom. Jedna z nich w tym roku wyszła z wiezienia, gdzie odbywała karę za kradzież prądu. Za przestępstwo rozboju grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w sobotę w środku dnia przy ul. Skibińskiej. Do 26-letniej lublinianki podeszła 15-latka i krzyknęła do niej „Dawaj 300 złotych i telefon”. Gdy ta odmówiła, dziewczyna rzuciła się na nią, szarpiąc za ubranie. W tym momencie do pomocy nieletniej podbiegła jej matka, która zaczęła kopać pokrzywdzoną. Jakby tego było mało do sprawczyń dołączyła ich koleżanka 32-letnia Anna F., która groziła poszkodowanej nożem.
Kobiety przeszukały jej ubranie. Zabrały 26-latce telefon komórkowy, pieniądze a nawet kolczyki. Po odejściu napastniczek, pobita i obrabowana kobieta poprosił przechodnia o zawiadomienie Policji. Na miejsce natychmiast wysłano wywiadowców. Po kilkunastu minutach funkcjonariusze zatrzymali dwie poszukiwane - 32 i 35-latkę. Okazało się, że były pijane.
Sprawą zajęli się policjanci z VI komisariatu. Dziś obie odpowiedzą przed prokuraturą. Okazało się, że sprawczynie są dobrze znane lubelskiej Policji. 32-letnia Anna F. w tym roku wyszła z wiezienia. Odbywała karę pozbawienia wolności za kradzież prądu. Funkcjonariusze wciąż poszukują 15-letniej Benity K. Zatrzymane nie przyznają się do winy. Za przestępstwo rozboju grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / as)