Pijany mężczyzna chciał wysadzić kamienicę
Data publikacji 28.02.2007
Dzięki skutecznej akcji policjantów nie doszło do ogromnej tragedii. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę, który siedząc z butlą gazową na progu mieszkania w jednej z pułtuskich kamienic usiłował spowodować jej wybuch. Zanim jednak został zatrzymany, mężczyzna zdążył podpalić mieszkanie i poparzyć policjantów. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Przybyli na miejsce policjanci podjęli negocjacje, lecz desperat za każdym razem, gdy tylko zauważył kogoś na parterze, odkręcał kurek butli i podstawiał zapalniczkę, powodując małe wybuchu gazu. W międzyczasie policjanci i strażacy ewakuowali mieszkańców tej kamienicy i sąsiednich budynków. Kolejne próby pijanego piromana z coraz większymi porcjami gazu doprowadziły wreszcie do zapalenie się wnętrza mieszkania - na szczęście ewakuowano już wszystkich mieszkańców budynku - a on sam ogłosił, że ma dość już tych negocjacji. Na górę ruszyli czterej policjanci i tuż przed momentem obezwładnienia mężczyzna ponownie odkręcił zawór podpalając gaz, co spowodowało kolejny wybuch, który osmalił i lekko poparzył nieosłonięte części ciała interweniujących policjantów. Powstał pożar, desperata zepchnięto ze schodów, a dwaj odcięci przez ogień policjanci wydostali się z mieszkania przez podstawioną pod okno drabinę.
Powstałe obrażenia nie zagrażają zdrowiu i życiu funkcjonariuszy, natomiast sprawca zdarzenia został zatrzymany i przewieziony do szpitala, gdzie pozostanie na obserwacji jeszcze kilka dni, z podejrzeniem poparzenia płuc. Jak wynika z ustaleń, powodem desperacji mężczyzny były niepowodzenia osobiste. 53-latkowi grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Pułtuski komendant wystąpił do komendanta wojewódzkiego Policji, mł. insp. Igora Parfieniuka, o wyróżnienie policjantów nagrodą.
Pułtuski komendant wystąpił do komendanta wojewódzkiego Policji, mł. insp. Igora Parfieniuka, o wyróżnienie policjantów nagrodą.